Miguel Falasca: Mogliśmy zagrać jeszcze lepiej
Trener PGE Skry Bełchatów cieszy się z premierowego zwycięstwa w rozgrywkach Ligi Mistrzów i jest pełen uznania dla ambitnie walczących rywali.
Bełchatowianie większe problemy mieli jedynie w drugim secie, którego ostatecznie przegrali. W pozostałych nie pozwolili już rywalom przekroczyć bariery 20 oczek. - Przeciwnik grał na pewnym ryzyku i opłaciło mu się to w kilku momentach drugiego seta, którego zasłużenie wygrał. Przede wszystkim poprawił swoją grę, a my popełniliśmy w tej partii za dużo błędów. Dwie rzeczy złożyły się w jednym fragmencie gry i ciężko było odrabiać straty z tak dobrze grającym rywalem - wyjaśnił Mariusz Wlazły, który w Czeskich Budziejowicach miał pewne trudności ze zdobywaniem punktów w ataku, ale nękał rywali serwisem, zdobywając aż 5 punktów bezpośrednio z pola zagrywki.
W kolejnej serii spotkań aktualny lider PlusLigi zmierzy się z Precurą Antwerpia, która swój pierwszy mecz w tej edycji Ligi Mistrzów, podobnie jak Skra, wygrała 3:1.