Zabrakło trochę szczęścia - komentarze po meczu Calisia Kalisz - Aluprof Bielsko-Biała

Kaliski zespół w końcu zaczął grać lepiej. Kaliszanki najpierw pokonały Gwardię Wrocław, a teraz sprawiły niemałe kłopoty drużynie Aluprofu Bielsko-Biała. Jednak to zespół gości z Wielkopolski wyjechał z trzema punktami. Po raz kolejny kluczowe okazało się przyjęcie zagrywki i dobrze rozgrywane końcówki, co podkreślają trenerzy i zawodniczki oby dwóch zespołów.

Mariusz Pieczonka (trener Calisii): W pierwszym secie zagraliśmy taktycznie i bez błędów co wystarczyło aby go wygrać. Później popełniliśmy za dużo błędów w końcówce setów. Dużo problemów sprawiała nam zagrywka rywalek oraz zabójcze kontry. Myślę, że ten trzeci set podciął nam skrzydła mieliśmy dobrą końcówkę i mogliśmy go wygrać. Bielsko to bardzo dobry zespół ja cieszę się z tego, że podjęliśmy walkę. Zawiodło przyjęcie szczególnie w końcówkach nawet Masami nam dzisiaj nie pomogła. Ale jeśli Berenika Tomsia wykonuje klika zagrywek po siatce to nic się nie zrobi, nie da się tego wyćwiczyć na treningach, zabrakło trochę szczęścia.

Igor Prielożny (trener Aluprofu): Wynik pierwszego seta spowodowany był tym, że moje dziewczyny nie czuły piłki i nie były w stanie punktować z sytuacyjnych piłek. Potrzebowaliśmy dostosować się do tej sali, jeden trening to mało. Oprócz tego podejmowaliśmy zmiany w szóstce, bo już nie długo czekają nas europejskie puchary i chciałem wypróbować zawodniczki i cieszę się, że szóstka w prawie nie zmienionym ustawieniu dograła spotkanie do końca. Pierwszy set? To normalne. Kalisz nie jest zespołem do bicia, z którym rozprawimy się w trzech setach do piętnastu. Są tam dobre zawodniczki, takie jak Anna Woźniakowska, która w pierwszym secie nie popełniała błędów, kończyła wszystkie piłki. Kaliskiej drużynie życzę wszystkiego dobrego, aby utrzymała się w lidze, bez żadnych baraży.

Anna Woźniakowska (kapitan Calisii): Bardzo dobrze zaczęłyśmy ten mecz. Zawodniczki z Bielska nie spodziewały się, że zaczniemy tak odważnie. Wiadomo Bielsko to klasowy zespół, który ma bardzo dobre zawodniczki na każdej pozycji. W kolejnych setach nie byłyśmy już tak skuteczne jak w pierwszym i do tego rywalki kończyły wszystkie kontry. Bielsko to bardzo dobry zespół a my chciałyśmy pokazać się z jak najlepszej strony. Podjęłyśmy walkę i nie wiele brakowało abyśmy wygrały kolejnego seta. No niestety nie udało się ale mam nadzieje, że kolejne mecze ułożą się po naszej myśli.

Natalia Bamber (kapitan Aluprofu): Kalisz podszedł bardzo ambitnie do tego meczu, tego nie można im odmówić. Co do naszej gry to cieszy postawa Bereniki Okuniewskiej, zagrała bardzo dobre spotkanie.

Anna Barańska (Aluprof Bielsko-Biała): Dzisiaj było nam troszeczkę ciężko, tym bardziej, że kaliszanki od początku do końca pokazały, że są waleczne, narzuciły swoją grę, a my musiałyśmy nadrabiać, popełniałyśmy też duża własnych błędów, przede wszystkim w przyjęciu. Kiedy to później poprawiło się nasza gra wyglądała zupełnie inaczej.

Komentarze (0)