- Dla nas to kolejne ważne zwycięstwo i trzy punkty na koncie. Spotkanie wcale nie było łatwe, jak to się może niektórym wydawać. W pierwszym secie zaczęliśmy bardzo dobrze, a potem popełnialiśmy mnóstwo błędów, tracąc swój rytm gry. Następne partie graliśmy już spokojniej i kontrolowaliśmy pojedynek. Jesteśmy bardzo zadowoleni - podsumował piątkowy mecz przyjmujący Lotosu Trefla Gdańsk, Sebastian Schwarz.
[ad=rectangle]
Spotkanie w hali pod Dębowcem zakończyło się w czterech setach, a podopieczni Andrei Anastasiego pozwolili sobie na stratę wyłącznie premierowej odsłony. Po pierwszej przerwie technicznej w polu serwisowym pojawił się przyjmujący BBTS-u Bielsko-Biała - Kamil Kwasowski, który wyprowadził swój zespół na wysokie prowadzenie. Gdańszczanie, choć próbowali dogonić rywali, ulegli gospodarzom do 20. - Myślę, że przydarzył nam się nieprzyjemny przestój. Prowadziliśmy czterema punktami podczas pierwszej przerwy technicznej, a później straciliśmy kilka punktów w jednym ustawieniu. Bielszczanie bardzo dużo ryzykowali. Najważniejsze, że udało nam się powrócić do gry w kolejnych setach - podkreślał Niemiec.
W statystykach widać zdecydowaną dominację gdańszczan w bloku. Zawodnicy Lotosu Trefla punktowali w tym elemencie dwadzieścia jeden razy, przy ośmiu blokach po stronie zespołu z Bielska-Białej. Na korzyść gości przemawiał również kontratak. - Naszą najmocniejszą stroną w tym pojedynku był na pewno blok. Z kolei bielszczanie we własnej hali znakomicie zagrywali, wywierając presję. Zdarzyło się nam kilka momentów słabszej dyspozycji, ale szybko powróciliśmy do gry. Moim zdanie o zwycięstwie zadecydowały trzy elementy: blok, defensywa oraz kontratak - wyliczał Schwarz.
W najbliższą środę siatkarze Lotosu Trefla Gdańsk rozegrają mecz 9. kolejki PlusLigi, a ich rywalem będzie Cuprum Lubin. Beniaminek plasuje się na ósmym miejscu w tabeli z trzema zwycięstwami na koncie. - Koncentrujemy się już na meczu z Lubinem, który będziemy chcieli wygrać. Czujemy się mocni, dlatego chcemy zdobyć kolejne trzy punkty w tym sezonie - zapowiedział niemiecki przyjmujący.
Gdańszczanie są jednym z trzech zespołów, który po ośmiu kolejkach pozostaje niepokonany. Podopieczni Anastasiego rozegrają w listopadzie bardzo ciekawe pojedynki z PGE Skrą Bełchatów, Asseco Resovią Rzeszów oraz Jastrzębskim Węglem, które już teraz określane są mianem hitów. - Przygotowujemy się z meczu na mecz. Najpierw zagramy z Lubinem, a potem będziemy myśleć na temat kolejnych pojedynków. Uważam, że każdy zespół z którym do tej pory graliśmy był silny, dlatego nie jesteśmy na straconej pozycji. To jest nasza chwila, nasz czas w PlusLidze - zakończył Sebastian Schwarz.