Levi Alves Cabral: Musimy poprawić grę ofensywną
- Zarówno ja, jak i pozostali koledzy czujemy, że możemy spisywać się o wiele lepiej - powiedział przyjmujący Indykpolu AZS Olsztyn.
Już po kilku pierwszych potyczkach z jego udziałem można była zauważyć, że jest on graczem o nastawieniu zdecydowanie ofensywnym. Potwierdziło się to również w ostatnim meczu olsztynian, przeciwko ZAKSIE, w Kędzierzynie-Koźlu. Brazylijski siatkarz zakończył je z dorobkiem 20 punktów, przy 49-procentowej skuteczności w ataku. Przyjęcie w jego wykonaniu wyglądało już natomiast znacznie mizerniej (30 proc. poz./10 perf., 5 błędów bezpośrednich).
- Jestem dynamicznym siatkarzem, najbardziej mogę pomóc w serwisie i ataku. Pracuję nad tymi rzeczami z naszym trenerem, Krzysztofem Stelmachem, ponieważ w przeszłości był on uznanym, bardzo dobrze wyszkolonym technicznie przyjmującym. Musimy poprawić naszą grę ofensywną. Zarówno ja, jak i pozostali koledzy czujemy, że możemy spisywać się w niej o wiele lepiej. Przed nami ciągle długa droga. Nie jesteśmy jeszcze nawet na półmetku sezonu regularnego. Zachowujemy optymistycznie nastawienie i cały czas walczymy - dodał 25-latek.
Poprzedni sezon, będący zarazem jego pierwszym w Europie, Cabral spędził we francuskim St-Nazaire VB Atlantique, z którym zajął w rozgrywkach Ligue A 10. miejsce. Przyjmujący był obok Amerykanina Murphy'ego Troya, grającego obecnie w Lotosie Trefl Gdańsk, wyróżniającą się postacią w swojej ekipie. Udane miesiące we Francji zaowocowały dla niego przenosinami do PlusLigi.Od kilku lat łatwo zauważyć tendencję, że coraz więcej jego rodaków decyduje się na powrót z Europy do rodzimej ligi. Siatkarz Indykpolu przyznaje jednak, że bardzo dobrze mu się żyje na Starym Kontynencie.
- Opuściłem Brazylię, kiedy miałem 18 lat. Przez cztery i pół roku przebywałem w Stanach Zjednoczonych i myślę, że jestem już przyzwyczajony do pobytu za granicą. Wiem, że w moim kraju jest niesamowita liga, ale życiowe doświadczenie w postaci zamieszkiwania w Europie, w Polsce czy we Francji, sprawia mi satysfakcję. Chciałbym pozostać na tym kontynencie, ale jeśli trafiłaby się dobra okazja do gry w Brazylii, w pobliżu mojej rodziny, i miałbym tam okazję do pokazania swoich możliwości pod kątem otrzymania powołania do reprezentacji narodowej, pomyślałbym nad takim rozwiązaniem - zakończył Cabral.