Radomianie postraszyli, ale komplet punktów zostaje na Śląsku - relacja z meczu Jastrzębski Węgiel - Cerrad Czarni Radom
Podobnie jak w niedzielnym meczu z Asseco Resovią, Cerrad Czarni Radom postawili dzielny opór, ale nie byli w stanie sprawić niespodzianki i przegrali z Jastrzębskim Węglem 1:3.
Początek trzeciego seta miał identyczny przebieg, ale po pierwszej przerwie technicznej to radomianie przejęli inicjatywę. Wreszcie fiński atakujący zaczął się prezentować zgodnie z oczekiwaniami, był pewnym punktem swojej drużyny w ataku (9:12). Przyjezdni nie ustrzegli się jednak błędów, a po kolejnej wykorzystanej przez Krzysztofa Gierczyńskiego kontrze Jastrzębski Węgiel zdobył trzy "oczka" w jednym ustawieniu. Od tego momentu gra toczyła się w zasadzie punkt za punkt, rozpoczęła się ostra wymiana ciosów: Oivanena z jednej oraz Łasko i Bartmana z drugiej. Pomyłka przyjmującego w ataku przedłużyła nadzieje zawodników z Mazowsza na dobry wynik.
Partię numer cztery lepiej otworzyli miejscowi, którzy po błędach Cerrad Czarnych prowadzili 3:0. Dzięki dobrym zagrywkom Oivanena udało się jednak doprowadzić do remisu po 5. Kolejne wymiany były zacięte, ale od stanu 8:7 podopieczni Roberta Prygla znowu zaczęli popełniać błędy i nie skończyli czterech kolejnych ataków. Nadzieje gości odżyły, gdy Lukas Kampa popisał się asem serwisowym, a Grzechnik świetnie wyczekał na siatce na Bartmana (13:11). Cóż z tego, skoro Wojskowi sami utrudniali sobie sytuację, psując kolejne zagrywki. Z takiego prezentu nie mogli nie skorzystać siatkarze Jastrzębskiego Węgla. As serwisowy Zbigniewa Bartmana zakończył całe spotkanie.
Jastrzębski Węgiel - Cerrad Czarni Radom 3:1 (25:19, 25:22, 26:28, 25:20)
Jastrzębski: Masny, Gierczyński, Pajenk, Łasko, Bartman, Czarnowski, Popiwczak (libero) oraz Filippov, Malinowski, Kańczok
Czarni: Kampa, Żaliński, Grzechnik, Bołądź, Westphal, Pliński, Kowalski (libero) oraz Kędzierski, Oivanen, Wachnik, Ratajczak
MVP: Michał Łasko