Siatkówka w Polsacie do 2020 roku

ignorancę w stosunku do tego co dzieje się w siatkówce poza granicami Polski czego efekty często słyszymy podczas spotkań siatkarskiej ligi mistrzów czy reprezentacyjnych rozgrywek międzynarodowych. * Reszta, czyli Mielewski, Wanio, Magiera oraz Jarosz i Wójtowicz są dla mnie niestrawni - pierwsi trzej moim zdaniem nie mają nic ciekawego do powiedzenia (poza sposobem prowadzenia gawędy - tutaj kwestia gustu) natomiast dwaj ostatni to całkowicie anty-telewizyjne osobowości, straszni nudziarze, którzy nie powinni z pewnością zabierać się za komentowanie. Gdzieś tam po drodze jest Ireneusz Mazur, który ma lepsze i gorsze dni w zależności od tego kogo akurat przydzielą mu do pary. * Kiedyś był taki eksperymentalny sezon gdzie na platformie multimedialnej Ipla można było kupić dostęp do wszystkich spotkań - mi to bardzo odpowiadało ale ogólnie zainteresowanie było chyba niewielkie bo więcej tego nie powtórzyli.

kopanej czy boksu niż zrobić jeden mecz więcej. Dobór też pozostawia wiele do życzenia. Choćby z tej kolejki: Bielsko-Lubin zamiast Bydgoszcz-JW czy olanie hitu kolejki w Gdańsku. Jednak realizacja meczy na najwyższym poziomie, komentarz chyba poza dwoma przypadkami (Wanio, Jarosz) dobry bądź bardzo dobry. Oglądając mecze Krispol Ligi i słuchając komentarza mam odruch wymiotny.

gwarantuje najwyższą jakość usługi od strony realizacji technicznej ale komentarz, którym okraszone są spotkania często pozostawia wiele do życzenia a i ilość transmitowanych spotkań jest minimalna. Dość powiedzieć, że tegoroczna PLS zasługująca na miano drugiej dywizji na świecie pod względem atrakcyjności rozgrywek jest w zdecydowanym ogonie jeśli chodzi o ilość transmisji. * Pod innym tematem apelowałem już, że zamiast puszczać chłam nazywany na wyrost siatkarską ligą mistrzów większość kibiców zdecydowanie wolałaby częściej pooglądać taką Politechnikę, Czarnych, Transfer czy Gdańsk w PLS.