Odrodzenie bydgoszczan po pierwszej partii - relacja z meczu Transfer Bydgoszcz - Jastrzębski Węgiel

W meczu 11. kolejki PlusLigi siatkarze Transferu Bydgoszcz podejmowali drużynę Jastrzębskiego Węgla. Bydgoszczanie sprawili swoim kibicom miłą niespodziankę pokonując Pomarańczowych 3:1.

Podopieczni Vitala Heynena w dwóch poprzednich kolejkach mierzyli się z mistrzem oraz wicemistrzem kraju. W potyczkach z PGE Skrą Bełchatów oraz Asseco Resovią Rzeszów bydgoszczanom nie udało się ugrać seta. W piątek siatkarzy znad Brdy czekał kolejny trudny pojedynek, gdyż po drugiej stronie siatki stanęli brązowi medaliści PlusLigi z ubiegłego sezonu. [ad=rectangle]
Gospodarze nie mogli uznać początku piątkowego spotkania za udany. Justin Duff pomimo dobrze rozegranych piłek, dwukrotnie zaatakował ze środka w aut. Nieskuteczna gra Transferu Bydgoszcz pozwoliła jastrzębianom na objęcie prowadzenia 8:5. Po przerwie technicznej dodatkowo "odpaliła" zagrywka Alen Pajenka, dzięki której przewaga gości wzrosła do sześciu "oczek. Gra drużyny Jastrzębskiego Węgla opierała się głownie na znakomitej grze dwóch zawodnikach: Michała Łasko oraz Zbigniewa Bartmana. Duet skrzydłowych bez większych problemów raz po raz omijał blok ustawiany przez rywali. Podopiecznym Vitala Heynana udało się minimalnie zmniejszyć straty punktowe, gdy w polu zagrywki zameldował się Jakub Jarosz (19:21). Jednak brązowi medaliści PlusLigi z ubiegłego sezonu prezentowali się na boisku zbyt pewnie, aby wypuścić z rąk zwycięstwo w inauguracyjnym secie. Partia zakończyła się po widowiskowym ataku Pajenka.

Na początku drugiego seta gra toczyła się punkt za punkt. W roli głównych bombardierów wystąpili atakujący obydwu zespołów: Jarosz oraz Łasko. Zawodnik Pomarańczowych otrzymywał jednak zdecydowanie większe wsparcie od kolegów z zespołu. Po pierwszej przerwie technicznej Jastrzębski Węgiel włączył wyższy bieg i stopniowo zaczął "odskakiwać" gospodarzom. Na listę punktujących w ekipie jastrzębian wpisał się rozgrywający, Michał Masny, który zatrzymał pojedynczym blokiem Jarosza oraz dołożył do swojego dorobku punkt zdobyty bezpośrednio z zagrywki. Podobnie jak w pierwszej odsłonie kibice zgromadzeni w Łuczniczce pod koniec seta byli świadkami zrywu ekipy z Bydgoszczy, która zmniejszyła straty do jednego "oczka". Duża w tym zasługa Andrew Nally, który zastąpił na boisku Walińskiego. Przy stanie 23:24 Krzysztof Gierczyński popełnił błąd przejścia linii środkowej. Jastrzębianie boleśnie przekonali się o tym, że niewykorzystane sytuacje bardzo szybko się mszczą. Bydgoszczanie, którzy praktycznie całego seta gonili rywali, wygrali drugą odsłonę na przewagi.

Po wygranej w trudnych okolicznościach drugiej odsłonie, bydgoszczanie od pierwszych piłek kolejnej partii "przycisnęli" rywali mocnym serwisem. Punkty bezpośrednio z zagrywki zdobyli: Jarosz oraz Konstantin Cupkovic. Paweł Woicki coraz częściej posyłał wystawy do swoich środkowych, czym odciążył bardzo eksploatowanego w poprzednich setach Jarosza. Na drugiej przerwie technicznej przewaga gospodarzy wynosiła już cztery "oczka". Jastrzębianom na przestrzeni całego seta nie udało sie powrócić do wysokiej skuteczności na kontrach. Przy wyniku 24:21 wydawało się, że nic nie zagrozi bydgoszczanom w pewnym wygraniu trzeciej partii. Jednak niepodziewanie w ich poczynania wdarła się spora nerwowość, dzięki czemu jastrzębianie doprowadzili do remisu po 24. W decydujących o losach seta ponownie zafunkcjonowała zagrywka po stronie gospodarzy, którzy ostatecznie zwyciężyli 31:29.

Podrażnieni obrotem spraw na boisku, jastrzębianie rozpoczęli czwartego seta od mocnego uderzenia. Zagrywki Bartmana wyprowadziły Pomarańczowych na prowadzenie 4:1. Przyjmujący Jastrzębskiego Węgla przy słabnącej dyspozycji Łasko brał na siebie coraz większy ciężar gry. Jednak również Bartman nie ustrzegł się w czwartej odsłonie błędów. 27-letni zawodnik przy wyniku 15:15 zaatakował w antenkę, dzięki czemu minimalne prowadzenie na drugiej przerwie technicznej objęli gospodarze. W końcówce kibice zasiadający na trybunach bydgoskiej Łuczniczce byli świadkami wymian stojących na bardzo wysokim poziomie. Ostatnie piłki czwartego seta a zarazem meczu należały do siatkarzy Transferu Bydgoszcz. Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany Cupković.

Transfer Bydgoszcz - Jastrzębski Węgiel 3:1 (22:25, 27:25, 31:29, 25:22)

Transfer: Woicki, Marshall, Jurkiewicz, Duff, Jarosz, Waliński, Murek (libero), Bonisławski (libero) oraz Cupković, Gunia, Nally, Wolański

Jastrzębski: Masny, Gierczyński, Pajenk, Łasko, Bartman, Czarnowski, Wojtaszek (libero) oraz Malinowski, Popiwczak, Kosok, Filippov

MVP: Konstantin Cupkovic 

Komentarze (25)
avatar
Tad Teddy
22.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
oczyiście zdjęcie na sportowefakty 
avatar
Tad Teddy
22.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pytanie dla tych co bili na meczu czy Łasko doznał kontuzji na meczu? na dwóch zdjęciach widać jak trzyma sie za kolana i chowa twarz w koszulce?
siatkowka/zdjecia/galeria/6470/transfer-bydgosz
Czytaj całość
avatar
KANAP
22.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
avatar
oyster
22.11.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Zgadza się, gdyby można było, to należałoby tę statuetkę podzielić na pół. Nie dość, że obaj zagrali skutecznie, to jeszcze do tego bardzo efektownie. Sądzę, że ostatecznie o tytule MVP zadecyd Czytaj całość
avatar
panda25
22.11.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Miałem te miłą możliwość zobaczyć ten mecz na żywo. I nie żałuję :-)
Po pierwszym secie i mniej więcej połowie drugiego myślałem, że ta niewielka, ale wyraźna przewaga JW zostanie już utrzymana
Czytaj całość