Kontrowersje podczas meczu w Bielsku-Białej. "Takie sytuacje zdarzają się zbyt często"
Siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała ulegli Cuprum Lubin 0:3. Sporo kontrowersji wzbudziły decyzje sędziów, ale na konferencji prasowej przedstawiciele zespołów nie chcieli wypowiadać się na ten temat.
Na pomeczowej konferencji prasowej trener Piotr Gruszka nie chciał oceniać pracy arbitrów piątkowego pojedynku w hali pod Dębowcem. - Dostałem informację, że nie mogę komentować tego, co działo się na boisku. Nie będę więc oceniał, żeby nie robić zamętu - stwierdził dyplomatycznie. Wtórował mu kapitan Cuprum Lubin, Łukasz Kadziewicz. - Zgadzam się z Piotrkiem. Sytuacje o których zabrania nam się mówić, zdarzają się zbyt często - dodał.
Komisarz meczu Janusz Kapka wyjaśnił, że zgodnie z Regulaminem Profesjonalnego Współzawodnictwa w Piłce Siatkowej Mężczyzn, za znieważenie sędziego zawodnikom oraz członkom sztabu szkoleniowego mogłaby grozić kara nawet 5 tys. złotych. - Jestem na konferencji po to, aby wszystkiemu się przysłuchiwać. Nie należy wyciągać od zawodników niczego na siłę, bo oni doskonale wiedzą, że grożą za to kary finansowe - powiedział.
Beniaminek kontynuuje zwycięską passę - relacja z meczu BBTS Bielsko-Biała - Cuprum Lubin