Beniaminek kontynuuje zwycięską passę - relacja z meczu BBTS Bielsko-Biała - Cuprum Lubin

W meczu 11. kolejki rozgrywek Plus Ligi, siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała ulegli na własnym parkiecie Cuprum Lubin 0:3. Najlepszym zawodnikiem pojedynku wybrany został środkowy Łukasz Kadziewicz.

Piątkowe spotkanie w Bielsku-Białej rozpoczęło się od zaciętej walki, która przeplatała się ze spornymi decyzjami sędziów (3:4). Jednak w momencie pojawienia się w polu serwisowym Łukasza Kadziewicza, lubinianom udało się zdobyć siedem punktów w jednym ustawieniu (5:12). Siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała starali się odrobić stratę, wyprowadzając skuteczne akcje na siatce. Tymczasem na drugą przerwę techniczną obydwa zespoły schodziły po autowej zagrywce Wojciecha Ferensa i przy siedmiopunktowej przewadze gości (9:16). W końcówce bielszczanie mieli spore problemy z przebiciem się przez blok Dmytro Paszyckiego, ale błędy podopiecznych Gheorghe Cretu zmniejszyły dystans, jaki dzielił drużyny (15:20). Seta zakończył as serwisowy Paszyckiego (17:25).
[ad=rectangle]
Bielski zespół, podrażniony porażką w poprzedniej partii, zdecydowanie lepiej rozpoczął drugą odsłonę. Pomimo determinacji, na pierwszej przerwie technicznej dwupunktowym prowadzeniem mogli pochwalić się zawodnicy Cuprum Lubin (6:8). Tym razem podopiecznym Piotra Gruszki udało się odrobić stratę, doprowadzając do remisu po 11. Wyrównana gra punkt za punkt trwała jedynie do kolejnej regulaminowej przerwy. Po bloku na Serhiy Kapelusie, lubinianie prowadzili dwoma "oczkami" (14:16). Spory udział w pozytywnych akcjach gości miał Łukasz Kadziewicz, który sprawiał ogromne problemy bielskim blokującym. W decydujących momentach tego seta, siatkarzom z Bielska-Białej zabrakło zimnej krwi (17:22). Ostatni punkt w tej odsłonie padł po zepsutej zagrywce Bartłomieja Neroja (20:25).

Na początku trzeciego seta dobrą dyspozycją w polu serwisowym popisał się Ivan Borovnjak, wyprowadzając swój zespół na trzy "oczka" przewagi (1:4). Prowadzenie podopiecznych trenera Cretu utrzymywało się także podczas pierwszej przerwy technicznej, na którą drużyny schodziły po sprytnym ataku Marcela Gromadowskiego (4:8). Dobre zagrania gospodarzy przeplatały się ze słabszą dyspozycją w polu serwisowym, dzięki czemu lubinianie spokojnie prowadzili swoją grę (12:15). Ich najgroźniejszą bronią był duet środkowych Paszycki - Kadziewicz, który skutecznie punktował zespół z Bielska-Białej (15:19). W końcówce do remisu doprowadził blok Kamila Kwasowskiego na Jeroenie Trommelu (21:21). Ostatecznie, po wyrównanej walce mecz zakończył Ivan Borovnjak (24:26).

BBTS Bielsko-Biała - Cuprum Lubin 0:3 (17:25, 20:25, 24:26)

BBTS: Neroj, Ferens, Buniak, Gonzalez, Kapelus, Sobala, Dębiec (libero) oraz Bućko, Błoński, Kwasowski, Polański.

Cuprum: Łomacz, Trommel, Kadziewicz, Gromadowski, Borovnjak, Paszycki, Rusek (libero) oraz Łapszyński, Gorzkiewicz.

MVP: Łukasz Kadziewicz.

Komentarze (1)
avatar
stary kibic
21.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
BBTS chyba jednak zbyt słabo naciskał na miedziowych :) - Kadziu show bardzo mi się podobał.. Grał jak w najlepszych dniach.