Mira Topić: Taka jest siatkówka

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Spotkanie Impela Wrocław z Eczacibasi Stambuł mogło podobać się kibicom zgromadzonym w Hali Orbita. W starciu nie zabrakło emocji i wyrównanej walki.

Dla wrocławianek pojedynek z tureckim zespołem był okazją do konfrontacji umiejętności z jedną z najlepszych drużyn na europejskim kontynencie. Sprawdzian nie wypadł najgorzej, przez dwie partie Impelki toczyły zacięty bój, a w pierwszym secie miały nawet okazję na urwanie seta faworyzowanym podopiecznym Giovanniego Caprary. - Mecz był naprawdę bardzo trudny, ponieważ naprzeciwko nas stanęły bardzo utytułowane przeciwniczki. W końcówkach setów popełniliśmy zbyt dużą ilość niewymuszonych błędów, które nie powinny się zdarzyć na tym poziomie. Wygrana partia mogłaby dużo zmienić. Z Eczacibasi prezentowałyśmy się już nieźle, ale wciąż może być lepiej - stwierdziła Mira Topić, przyjmująca Impela Wrocław. [ad=rectangle] Siatkarki trenera Tore Aleksandersena nie będą zbyt długo rozpamiętywać porażki w pierwszej odsłonie. Przyjezdne w decydujących wymianach zachowały więcej zimnej krwi, co mogło być związane z ich ograniem na arenie międzynarodowej. - Taka jest siatkówka, to się czasem zdarza. Powinniśmy przede wszystkim lepiej zaprezentować się w przyjęciu i grze obronnej, tego też zabrakło do sukcesu - skomentowała chorwacka skrzydłowa.

Przed spotkaniem z Eczacibasi Vitra Stambuł szkoleniowiec wrocławianek nie zamierzał wywierać na nich dużej presji. Podopieczne norweskiego trenera przystąpiły do rywalizacji bez obciążenia psychicznego, które mogłoby paraliżować ich ruchy. Niewiele brakło, by przyniosło to efekt w postaci zwycięstwa w przynajmniej jednej partii. - Miałyśmy zostawić serce na boisku i jednocześnie cieszyć się z możliwości występów w Lidze Mistrzyń. To najlepsza rada, jaką trener może przekazać swoim podopiecznym. Postawiłyśmy sobie za zadanie, by czerpać radość z każdej akcji i tak właśnie było - przyznała Topić.

Dla Topić obecny sezon jest pierwszym spędzonym w zespole ze stolicy Dolnego Śląska. Chorwatka podkreśla, że nie miała problemów z aklimatyzację w Polsce i w błyskawicznym tempie odnalazła się w nowym środowisku. - Występy we Wrocławiu to dla mnie niesamowite doświadczenie. Drużyna jest mocna, poza tym ludzie są dla mnie bardzo życzliwy. Również świetnie odnajduje się w mieście, odczuwam ogromne zadowolenie z pobytu we Wrocławiu - chwaliła dolnośląski klub zawodniczka z Bałkanów.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)