Atomówki podbiły Atlas Arenę - relacja z meczu Budowlani Łódź - PGE Atom Trefl Sopot

PGE Atom Trefl Sopot po trzysetowym boju pokonał Budowlanych Łódź w Atlas Arenie. Sopocianki zatarły niekorzystne wrażenie po ostatniej dotkliwej porażce.

W łódzkiej Atlas Arenie jeszcze w niedzielę gościli siatkarze PGE Skry Bełchatów i Asseco Resovii Rzeszów, a hala była wypełniona niemal do ostatniego miejsca. W poniedziałek, dla odmiany, jedna z lepszych drużyn w Orlen Lidze, PGE Atom Trefl Sopot mierzyła się z Budowlanymi Łódź.
[ad=rectangle]
Drużyna z Trójmiasta od samego początku pokazała, że jest bardzo zmobilizowana do pokazania, że gładka porażka w poprzedniej kolejce z Polskim Cukrem Muszynianka Muszyna była tylko wypadkiem przy pracy. Choć do pierwszej regulaminowej przerwy walka toczyła się punkt za punkt, z prowadzeniem zeszły przyjezdne po udanym ataku Charlotte Leys. To był dobry impuls dla Atomówek, które poszły za ciosem i odskoczyły rywalkom nawet na sześć punktów. Łodzianki uruchomiły blok i odrobiły część strat. Dokładnie tym samym elementem w końcówce wykazały się sopocianki, a szczególnie Brittnee Cooper, która zakończyła premierową odsłonę przesuniętą krótką.

Bohaterką początku drugiej partii była Katarzyna Zaroślińska, znakomita postawa atakującej, przede wszystkim w polu zagrywki, spowodowała, że Atom wyszedł na sześciopunktowe prowadzenie (2:8). Dopiero atak Eweliny Sieczki z prawego skrzydła przerwał niefortunną passę łodzianek.

Głównym problemem Budowlanych były nie tylko proste błędy, ale także nieporozumienia w obronie. Podopieczne Błażej Krzyształowicz nieco się ożywiły, kiedy w ustawieniu na lewym skrzydle znalazła się Natalia Skrzypkowska. W połowie seta poziom się nieco podniósł, kibice mogli oglądać dłuższe wymiany i widowiskowe obrony obu libero. PGE Atom utrzymywał jednak przez cały czas bezpieczną przewagę, a pojedyncze dobre akcje przeciwniczek, nie przynosiły efektów. Seta mocnym atakiem zakończyła Zaroślińska.

Łodzianki, które od początku sezonu były królowymi tie-breaków, bowiem rozgrywały ich bardzo dużo, poderwały się do walki w trzeciej odsłonie. Gospodyniom wychodziło niemal wszystko (13:8). Wystarczyła jedna akcja, by Atomówki się odrodziły. Na zagrywce pojawiła się Leys i przewaga Budowlanych stopniała do jednego punktu. Jeszcze przez kilka chwil ten stan rzeczy się utrzymywał, ale ostatecznie drużyna z Sopotu wyrównała po udanym bloku (19:19). Takiej okazji nie wypuściły z rąk brązowe medalistki poprzedniego sezonu. Łodzianki obroniły trzy meczbole, ale przy czwartej okazji autowy blok postawiła Sanja Popović.

Budowlani Łódź - PGE Atom Trefl Sopot 0:3 (20:25, 21:25, 24:26)

Budowlani: Śliwa, Polańska, Skrzypkowska, Popović, Pycia, Sieczka, Courtois (libero) oraz Sikorska, Ściurka, Kajzer

PGE Atom: Tokarska, McCleondon, Leys, Bełcik, Cooper, Zaroślińska, Durajczyk (libero) oraz Kaczorowska

MVP: Katarzyna Zaroślińska

Źródło artykułu: