- Właściwie to wyłożyliśmy się z tym konkursem, bo kibice już teraz chcą nas z niego rozliczać. A forma ta potrzebna była do tego, by ułatwić nam negocjacje. Dlatego jeśli w każdej chwili powiemy, że nie ma konkursu, to nikt nam nie powinien z tego powodu urywać głowy - powiedział Mirosław Przedpełski. - Wybór selekcjonera został tak nazwany, by zaprezentowali się jak najlepsi kandydaci. Tylko żeby znowu nie wyszło, że pielęgnujemy jakiś układ i za wszelką cenę chcemy Daniela Castellaniego, bo naprawdę jesteśmy od tego dalecy.
Przedpełski przyznał, że zgłosiło się kilkunastu kandydatów, w tym tylko jeden Polak - Grzegorz Wagner. Prezes nie wyklucza, że to właśnie on, wraz z zagranicznym szkoleniowcem, poprowadzi siatkarzy. - A może jakaś mieszanka? Np. zagraniczny i polski trener razem? Jeszcze raz zapewniam: to ma być wybór najlepszy dla naszej siatkówki. Wybór akceptowany przez zawodników, bo co zrobi sam trener bez siatkarzy.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)