Tomasz Kowalski: Nie czekajmy na ostatnią kolejkę, by punktować. Walczmy w każdym meczu

Kibice skandujący "co wy robicie?" i zawodnicy leżący bezsilnie na boisku - tak wyglądał krajobraz po meczu MKS Będzin - Effector Kielce. Rozgrywający MKS-u nie krył po tym spotkaniu rozczarowania.

W środę MKS Banimex Będzin poniósł dwunastą porażkę w lidze. Przegrana sprawiła, że będzinianie spadli na ostatnie miejsce w tabeli. Nie można jednak powiedzieć, że spotkanie z Effectorem Kielce było jednostronnym widowiskiem. Tygrysy miały swoje szanse w każdym secie. W drugiej odsłonie podopieczni Damiana Dacewicza zanotowali niesamowity powrót. Ze stanu (1:8) udało im się doprowadzić do remisu (24:24), jednak w decydujących akcjach Zagłębiacy nie zachowali zimnej krwi. - W tak dziwnym meczu chyba jeszcze nie grałem, żeby zaczynać seta od 1:8. Potem już nawet nie kontrolowałem tego wyniku, bo ciężko było na tę tablicę patrzeć. Dochodzimy do przeciwnika, w pewnym momencie nasza gra zaczyna się kleić, ale końcówki pokazują, że nie wytrzymujemy po raz kolejny i po prostu przegrywamy - powiedział po meczu Tomasz Kowalski.
[ad=rectangle]
Wraz z zakończeniem pierwszej części sezonu przyszedł czas na pierwsze refleksje dotyczące występów Będzińskich Tygrysów w najwyższej klasie rozgrywkowej. - Wnioski są proste: nie prezentujemy się tak, jakbyśmy tego oczekiwali. Chcieliśmy walczyć z każdym, poniekąd nam się to jakoś udaje, ale z tej walki nie wynikają żadne punkty, a punkty są dla nas najważniejsze w tym momencie. Jeśli nie zaczniemy punktować, to będzie to dramatycznie wyglądać - stwierdził rozgrywający.

Rozgrywający stara się robić wszystko, by pomóc drużynie
Rozgrywający stara się robić wszystko, by pomóc drużynie

PGE Skra Bełchatów, Asseco Resovia Rzeszów czy Jastrzębski Węgiel - to zespoły, z którymi już niebawem zmierzy się beniaminek. Tegoroczny kalendarz nie jest dla będzinian szczęśliwy, ale siatkarze z Zagłębia w konfrontacji z najlepszymi nie zamierzają odpuszczać. - Wiadomo, w każdym meczu będziemy chcieli urywać sety, punkty. W meczach z tymi najmocniejszymi też. W pierwszej rundzie pokazaliśmy, że możemy z nimi walczyć, więc dlaczego nie próbować dalej? - pyta retorycznie były zawodnik Resovii.

Zawodnik zaapelował też do swoich kolegów, by już od następnego meczu robić wszystko, aby zdobyć cenne ligowe punkty. - Nie wychodzi nam z Effectorem Kielce, to próbujmy z innymi. Nie czekajmy na ostatnią kolejkę, by punktować, bo jak widać to nam nie wychodzi. Walczmy w każdym meczu - zakończył.

W 14. kolejce MKS Banimex Będzin zmierzy się z PGE Skrą Bełchatów.

Źródło artykułu: