Blamaż mistrzów Polski - relacja z meczu PGE Skra Bełchatów - MKS Banimex Będzin

PGE Skra Bełchatów w mocno okrojonym składzie przegrała w 14. kolejce PlusLigi z MKS-em Banimex Będzin w bełchatowskiej hali Energia.

Wolne od trenera otrzymali Facundo Conte i Karol Kłos, którzy w ostatnich spotkaniach często grali w podstawowym składzie. W dwunastce meczowej zabrakło także kapitana Mariusza Wlazłego, który nabawił się kontuzji pleców. Pod jego nieobecność tę funkcję w zespole pełnił Michał Winiarski.
[ad=rectangle]
Pomimo tego, że w wyjściowej szóstce pojawił się także Aleksa Brdjović, bełchatowianie mocno rozpoczęli spotkanie. MKS Banimex Będzin, podobnie jak u siebie, nie zamierzał jednak łatwo się poddać. Kiedy Miłosz Hebda odpalił mocną zagrywkę, a rywale zaczynali popełniać łatwe błędy, na tablicy pojawił się wynik 13:16. Krótka przerwa i cenne rady Miguela Falaski pozwoliły szybko na odrobienie strat. Gospodarze wstrzelili się z zagrywką i przyjmujący z Będzina mieli ogromne problemy. Wydawało się, że PGE Skra Bełchatów kontroluje już spotkanie, jednak w końcówce dwa setbole obronili goście. Przy trzeciej okazji w ataku pomylił się Mikołaj Sarnecki.

Podopieczni Damiana Dacewicza od pierwszych piłek zagrali agresywnie, co było dobrą receptą na mistrzów Polski. Przewagę siatkarze beniaminka PlusLigi mieli przede wszystkim na środku siatki i w bloku. Z ustawieniem rąk problemy miał Nicolas Marechal. Między innymi przez to przyjezdni wyszli na sześciopunktowe prowadzenie. Choć do walki poderwał się przede wszystkim Maciej Muzaj, straty odrobić się już nie udało. Do wyrównania doprowadził potężnym atakiem Adrian Hunek.

Uskrzydleni setem zdobytym przeciwko mistrzom Polski, będzinianie także w kolejnej odsłonie spisywali się naprawdę dobrze, pracując zarówno na siatce, jak i w obronie. Duże źródło zdobywanych punktów stanowiły również proste błędy bełchatowian. W końcu Falasca wpuścił na boisko Nicolasa Uriarte i Michała Winiarskiego. Było już jednak za późno, by tych dwóch zawodników mogło zrobić różnicę i odrobić straty. Po słabym przyjęciu bełchatowian, argentyński rozgrywający radził sobie lepiej niż młody Serb. Partię do 20 zakończyła efektowna kiwka Jakuba Oczko.

Czwarta odsłona była najbardziej wyrównana ze wszystkich, uspokoiła się nieco gra gospodarzy, ale cały czas nieznaczną przewagę utrzymywał beniaminek. Potężne ciosy aplikował na skrzydłach Miłosz Hebda, a żółto-czarni nie potrafili go zatrzymać. Przyjmującemu asystował Mikołaj Sarnecki, równie skuteczny w tej odsłonie. Blok na prawym skrzydle na Macieju Muzaju doprowadził do piłki meczowej. Źle ustawiony blok przez duet Lisinac - Winiarski okazał się gwoździem do trumny. PGE Skra przegrała pierwszy mecz w sezonie.

PGE Skra Bełchatów - MKS Banimex Będzin 1:3 (26:24, 18:25, 20:25, 17:25)

PGE Skra: Lisinac, Wrona, Muzaj, Włodarczyk, Brdjovic, Marechal, Piechocki (libero) oraz Uriarte, Winiarski.

MKS: Hebda, Sarnecki, Gaca, Oczko, Hunek, Żuk, Milczarek (libero) oraz Mierzejewski (libero), Warda, Kowalski.

MVP: Miłosz Hebda (MKS).

Źródło artykułu: