W meczu 14. kolejki rozgrywek PlusLigi zespół z Bielska-Białej uległ w pięciu setach Jastrzębskiemu Węglowi, ale zaprezentował się z dobrej strony. Podopieczni Piotra Gruszki wygrali dwie pierwsze odsłony, wyraźnie dominując nad swoimi przeciwnikami w dwóch elementach - ataku oraz zagrywce. W kolejnych setach sytuacja się odwróciła, a w zaciętym tie-breaku, który grany był na przewagi, lepsi także okazali się jastrzębianie.
[ad=rectangle]
Pomimo kolejnej porażki w tym sezonie, BBTS Bielsko-Biała zagrał jeden z lepszych meczów w rozgrywkach. - Cieszymy się, że nasza gra idzie do przodu. Zagraliśmy szerokim składem, bo w naszej drużynie każdy zawodnik jest potrzebny. Po dwóch setach można było myśleć o czymś więcej niż jednym punkcie. Jednak trzeba pamiętać, że graliśmy z Jastrzębskim Węglem, który w swoich szeregach posiada znakomitych siatkarzy. Przeciwnicy zachowali chłodne głowy i wygrali. Myślę, że to był dobry prognostyk przed drugą rundą - powiedział po meczu kapitan bielszczan, Grzegorz Pilarz.
Drużyna z Podbeskidzia zakończyła pierwszą rundę na dwunastym miejscu w ligowej tabeli z trzema zwycięstwami na koncie. Bielszczanie prezentowali się słabo, ulegając nawet zespołom spoza czołówki. Jak podkreślał szkoleniowiec Piotr Gruszka, BBTS Bielsko-Biała nie będzie się już oglądał na wyniki poprzednich spotkań. - Jestem zadowolony ze zdobycia punktu w meczu z Jastrzębskim Węglem. Szkoda niewykorzystanych szans, ale cieszę się z kierunku w którym idziemy. Oficjalnie zamknąłem chłopakom pierwszą rundę. Zaczynamy nowy rozdział, przed nami wiele meczów i szans na zwycięstwo. Wierzę, że będzie to udana runda. Jestem dumny, że z całych sił walczyliśmy z przeciwnikami - podkreślił trener bielskiej ekipy.
W piątek siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała zmierzą się na własnym parkiecie z Asseco Resovią Rzeszów. Do końca roku, zespół zagra jeszcze z Indykpolem AZS-em Olsztyn, AZS Politechniką Warszawską, a w Pucharze Polski bielszczanie rywalizować będą z Lotosem Treflem Gdańsk.