W hicie 10. kolejki Orlen Ligi zawodniczki BKS-u Aluprof Bielsko-Biała pokonały w hali pod Dębowcem Polski Cukier Muszyniankę Muszyna 3:2. Podopieczne Leszka Rusa prezentowały się lepiej w bloku, zagrywce oraz kontrataku. Chociaż po trzech setach przegrywały 1:2, potrafiły rozstrzygnąć pojedynek na swoją korzyść, odnosząc tym samym szóste zwycięstwo w tym sezonie.
- Moim zdaniem po wygranym pierwszym secie zaczęłyśmy popełniać więcej prostych błędów. Pamiętam, że dwa razy pomyliłam się w jednej akcji, a nie powinnam tego zrobić. W przypadku, gdyby słabszy moment miała tylko jedna zawodniczka, rozstrzygnęłybyśmy na naszą korzyść przegrane odsłony. Jednak wszystkie powtarzałyśmy swoje głupie błędy. Musimy nad tym jeszcze popracować - oceniła przyjmująca, Heike Beier.
[ad=rectangle]
Bielszczanki rozegrały w tym sezonie cztery pięciosetowe pojedynki, ale tylko w ostatnim spotkaniu z Mineralnymi potrafiły zwyciężyć. Wcześniej musiały uznać wyższość Impela Wrocław, Taurona Banimexu MKS-u Dąbrowa Górnicza oraz PGE Atomu Trefla Sopot. - Jestem szczęśliwa, że nareszcie przełamałyśmy naszą niemoc w tie-breaku. W tym sezonie rozegrałyśmy cztery długie mecze, a dopiero w spotkaniu z muszyniankami potrafiłyśmy rozstrzygnąć je na naszą korzyść. Myślę, że różnica wytworzyła się w polu serwisowym. Na początku miałyśmy spore problemy z wywieraniem presji na rywalkach, ale później nam się to bardzo dobrze udało - dodawała Niemka.
W meczu z podopiecznymi Bogdana Serwińskiego, siatkarki BKS-u Bielsko-Biała niemal perfekcyjnie rozegrały tie-breaka, prowadząc w pewnym momencie 10:1. Ostatecznie piąty set zakończył się wynikiem 15:5, a statuetkę dla najlepszej zawodniczki odebrała Natalia Bamber-Laskowska. - Pracowałyśmy nad utrzymaniem koncentracji w decydujących momentach setów. Moim zdaniem zespoły, które doprowadzają do piątej partii, muszą grać na podobnym poziomie, dlatego trudno wcześniej zakładać, co się wydarzy. Trzeba wyzwolić w sobie dodatkowe siły i energię - podkreślała Beier.
W pojedynku kończącym zmagania zespołu z Bielska-Białej w pierwszej rundzie fazy zasadniczej, podopieczne Leszka Rusa zmierzą się z Budowlanymi Łódź. Bielszczanki wciąż liczą się w walce o miejsce w najlepszej czwórce, które oznacza rozstawienie w kolejnej rundzie Pucharu Polski. - W Łodzi musimy zaprezentować się z dobrej strony, utrzymać koncentrację i zniwelować ilość popełnianych błędów. Jedziemy po trzy punkty - zapowiedziała przyjmująca.