Faworytkami w parze są bezsprzecznie siatkarki Taurona Banimexu MKS Dąbrowa Górnicza, które w poprzedniej rundzie Pucharu CEV kobiet zdołały rozprawić się z inną rumuńska drużyną, a mianowicie z Dynamem Romprest Bukareszt. Teraz na ich drodze do awansu do 1/4 finału stoi CS Volei Alba Blaj.
[ad=rectangle]
Pierwsze spotkanie 1/8 finału zostało rozegrane w Dąbrowie Górniczej i zakończyło się triumfem gospodyń 3:1. Jednak Zagłębiankom wygrana nie przyszła łatwo, przeciwniczki fenomenalnie zagrały w obronie, w której brylowała zwłaszcza libero Katja Medved. Mimo takiej postawy w jednym elemencie, w innych rumuński zespół nie był w stanie dorównać dąbrowiankom. - To nie było najlepsze spotkanie w naszym wykonaniu. Jednak mecz się już skończył i musimy przygotować się do rewanżowego pojedynku - przyznała Adina Salaoru, kapitan CS Volei Alba.
Zespół z Blaj miał problemy jeszcze przed wyjściem na boisko, a ich sprawcą były... korki, przez które ekipa ledwo zdążyła na wtorkowy trening. Siatkarki Volei Alba dotarły więc do Dąbrowy Górniczej zmęczone, a mało czasu na odpoczynek z pewnością miało wpływ na ich postawę. O ile świetnie zagrały w obronie, o tyle nie umiały one wykorzystać wielu kontrataków. Jeśli zdobywałyby punkty w kontrze, wynik środowego spotkania mógłby być zgoła inny.
- Dąbrowianki zagrały lepiej niż moje podopieczne. Nie można całej winy za porażkę zrzucać na długą podróż. Przyjechaliśmy do Dąbrowy Górniczej we wtorek wieczorem, odbyliśmy trening, próbowaliśmy się psychicznie przygotować do meczu. Mając w ataku zaledwie 29 proc. skuteczności nie jesteśmy w stanie ugrać więcej niż to miało miejsce. Tak jak powiedziała kapitan naszego zespołu, to była dopiero pierwsza odsłona tej rywalizacji. Z nadzieją przystąpimy do rewanżowego spotkania, do którego przygotujemy się lepiej i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by zakończył się on dla nas korzystnie - zanalizował Darko Zakoc, szkoleniowiec Volei Alba.
Przed rewanżowym meczem zespół z Blaj czeka praca nad poprawą skuteczności ataku. Decydujące starcie zostanie rozegrane w Rumunii, co sprawi, że tym razem to siatkarki MKS-u będą walczyć ze skutkami długiej podróży i zmęczeniem. Mimo że pierwsze spotkanie dąbrowianki wygrały 3:1, a do awansu do 1/4 finału Pucharu CEV potrzebują zwyciężyć tylko w dwóch setach, to podczas rewanżu wszystko się może zdarzyć, biorąc pod uwagę waleczność CS Volei Alba. Pojedynek numer dwa odbędzie się w środę 17 grudnia.