Jastrzębianie bezsilni na Syberii - relacja z meczu Lokomotiw Nowosybirsk - Jastrzębski Węgiel

Syberia nie okazała się szczęśliwym miejscem dla Jastrzębskiego Węgla. Pomarańczowi po raz drugi przegrali z Lokomotiwem Nowosybirsk. Tym razem siatkarze Roberto Piazzy nie ugrali nawet seta.

Spotkanie rozpoczęło się od wymiany ciosów po obu stronach siatki. Na ataki Michała Łaski skutecznie odpowiadał Denis Zemczenok (4:4). W kolejnych akcjach jastrzębianie dysponowali dobrym przyjęciem, ale nie potrafili sobie poradzić z wysokim blokiem Rosjan (8:6). Po wznowieniu z dobrej strony w ataku pokazywał się Alen Pajenk. Goście zaczęli jednak popełniać błędy na zagrywce i w ofensywie, przez co to Lokomotiw Nowosybirsk prowadził na przerwie technicznej (16:12). Przy zagrywkach Lukasa Divisa Pomarańczowi zaczęli mnożyć błędy w przyjęciu. Roberto Piazza próbował pomóc swojej drużynie dwukrotnie prosząc o przerwę, ale to nie poprawiło gry Jastrzębskiego. Podczas gdy przyjezdni mieli problemy w ofensywie, Denis Zemczenok z dużą swobodą kończył kolejne akcje. To jego skuteczny atak zakończył premierową odsłonę (25:16).
[ad=rectangle]
Wyrównany początek miała także druga partia. Mimo fenomenalnych ataków Oreola Camejo podopieczni Roberto Piazzy utrzymywali wynik w okolicach remisu. Działo się tak głownie za sprawą odważnych decyzji Zbigniew Bartman (5:5). Rosjanom udało się jednak ponownie uruchomić blok, dzięki któremu wyszli na prowadzenie (8:5). Ponownie błędy gości zaczęły ułatwiać grę gospodarzom. Po autowym ataku Alena Pajenka o "czas" poprosił trener Pomarańczowych (14:10). Przerwa na żądanie nie wybiła siatkarzy Andrieja Woronkowa z rytmu (16:12). Jastrzębiu pomogły zmiany. Mateusz Malinowski tuż po wejściu na boisko zdobył dwa punkty i wymusił błędy przeciwnika swoją zagrywką. Na dodatek przyjezdni w końcu zaczęli punktować blokiem, a Michał Masny uruchomił szóstą strefę (22:20). Wciąż jednak przeważali Rosjanie, bo Ślązacy trzy razy z rzędu zepsuli swój serwis. W decydującej akcji Lukas Divis wybił piłkę po bloku w aut (25:23).

W drugim secie dobrze spisywał się Michał Łasko
W drugim secie dobrze spisywał się Michał Łasko

Siatkarze z Nowosybirska fenomenalnie rozpoczęli trzecią odsłonę. Syberyjczycy zablokowali kolejno Alen Pajenka, Zbigniewa Bartmana i Michała Łasko (6:2). Bez problemu udało im się też utrzymać przewagę na pierwszej przerwie technicznej (8:4). Z czasem podopieczni Roberto Piazzy grali coraz mniej dokładnie. Set toczył się pod znakiem autowych ataków i zagrywek Pomarańczowych (14:8), więc o "czas" poprosił szkoleniowiec jastrzębian. Po punktowej zagrywce Denisa Zemczenoka zawodnicy zeszli na przerwę techniczną (16:8). Sytuacja minimalnie się polepszyła, gdy na boisko weszli Mateusz Malinowski i Dimitris Filipov (18:12). Rosjanie nie mieli jednak problemu z utrzymaniem korzystnego rezultatu w końcówce trzeciej partii

Lokomotiw Nowosybirsk  - Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:16, 25:23, 25:14)

Lokomotiw Nowosybirsk:
Lee, Divis, Zemczenok, Butko, Wolwicz, Camejo, Gołubiew (libero)
Jastrzębski Węgiel:

Masny, Bartman, Pajenk, Łasko, Gierczyński, Czarnowski, Wojtaszek (libero) oraz Kosok, Filipow, Malinowski

Tabela grupy B Ligi Mistrzów:

MiejsceDrużynaMeczeZ-PSetyPunkty
1. Lokomotiw Nowosybirsk 4 4-0 12:3 12
2. Jastrzębski Węgiel 4 2-2 7:6 6
3. Cai Teruel 4 1-2 6:9 4
4. Marek Union-Ivkoni Dupnica 4 1-3 4:11 2

Źródło artykułu: