Starcie pomiędzy Olympiakosem Pireus i VfB Friedrichshafen zapowiadało się jako wyrównany pojedynek. Choć nie wskazuje na to wynik, to właśnie takie było. Co prawda zespół z Niemiec wygrał w trzech setach, ale w dwóch pierwszych partiach do końca musiał drżeć o zwycięstwo.
[ad=rectangle]
Pierwszy set był wyrównanym widowiskiem. Obie drużyny popełniały mało błędów, a gra toczyła się punkt za punkt. Przy stanie 9:8 dla Olympiakosu przyjezdni zdobyli cztery "oczka" z rzędu i wyszli na prowadzenie, którego nie oddali do końca partii. Kluczową postacią w zespole prowadzonym przez Steliana Moculescu był Adrian Gontariu, który swoją grą dodawał animuszu klubowym kolegom. Grecki zespół w końcówce zniwelował straty do jednego punktu, lecz więcej nerwów w decydujących fragmentów zachowali Niemcy i to oni wygrali do 22.
Druga partia miała podobny przebieg. Ponownie set rozpoczął się grą punkt za punkt, ale jako pierwsi bezpieczną przewagę uzyskali Niemcy, którzy prowadzili już nawet czterema punktami. W końcówce gospodarze doprowadzili do wyrównania, ale podobnie jak w pierwszym secie, tak i w drugiej odsłonie nie potrafili utrzymać nerwów na wodzy i przegrali do 23. Bolączką gospodarzy była skuteczność w ataku, a wiele punktów zdobyli po błędach popełnianych przez niemiecką drużynę. W drugim secie po swoich atakach Olympiakos zdobył 8 punktów, a po błędach VfB aż dwanaście.
Grecy, podłamani dwoma przegranymi w końcówkach, w trzeciej partii nie mieli już nic do powiedzenia. VfB Friedrichshafen szybko zapewniło sobie kilka "oczek" przewagi, którą systematycznie powiększało. Gospodarzom zdarzały się proste błędy w grze, które skrzętnie wykorzystywali goście. Triumf za trzy punkty poprawił sytuację niemieckiej drużyny w tabeli grupy D Ligi Mistrzów. VfB z dorobkiem 7 punktów zajmuje w niej drugą lokatę.
Liderem VfB Friedrichshafen był wyżej wspomniany Gontariu, który na swoim koncie zapisał 24 punkty. Atakował on z 56 proc. skutecznością. W drużynie gospodarzy najlepszym zawodnikiem był Carson Clark, ale jego dorobek to tylko 10 "oczek".
Olympiakos Pireus - VfB Friedrichshafen 0:3 (22:25, 23:25, 18:25)
Olympiakos: Takouridis (5), Prousalis (4), Kokkinakis (7), Jurisic (4), Clark (10), Diaczkow (4), Stefanou (libero) oraz Christofidelis (1), Sotiriou, Tzelati.
VfB: Geiler (3), Gunthor (2), Gontariu (24), Van Garderen (8), Gauna (11), Tischer (3), Grebennikov (libero).
Drużyna | Mecze | Punkty | Sety |
---|---|---|---|
1. Zenit Kazań | 4 | 12 | 12:0 |
2. VFB Friedrichshafen | 4 | 7 | 8:6 |
3. Olympiakos Pireus | 4 | 3 | 3:10 |
4. Aich/Dob Posojilnica | 4 | 2 | 4:8 |