W dotychczas niewidocznym na siatkarskiej mapie Polski Krakowie po raz kolejny zrobiło się głośno o trzeciej najpopularniejszej dyscyplinie sportowej. W podwawelskim grodzie pucharowe spotkanie tamtejszego pierwszoligowego zespołu AGH 100RK AZS Kraków z Asseco Resovią Rzeszów urosło do rangi dużego wydarzenia sportowego. W końcu już tegoroczne mistrzostwa świata potwierdziły, że w stolicy województwa Małopolskiego jest nieprzeciętny głód siatkówki, a możliwość zobaczenia wicemistrzów kraju w tej dyscyplinie nie zdarza się codziennie.
[ad=rectangle]
Jednak krakowscy siatkarze aby mogli zmierzyć się z tak klasowym przeciwnikiem na własnym boisku musieli przejść nie lada drogę. W VI rundzie PP po pięciosetowym boju pokonali ASPS AVIA Świdnik co dało im awans do kolejnego etapu turnieju. Tam przyszło im się zmierzyć z GTPS Gorzów Wlkp. W meczu, poniekąd sparaliżowanym stawką o jaki toczyła się walka, zimną krew zaprezentowali podopieczni Andrzeja Kubackiego i wywalczyli pozostanie w turnieju zwycięstwem 3:1.
Wygrana AGH jeszcze nigdy nie została przyjęta z tak dużym entuzjazmem, a liczba fanów siatkówki chcąca ujrzeć starcie z wicemistrzami rosła z każdą minutą. Stąd spotkanie 1/8 Pucharu Polski z tak klasowym przeciwnikiem dla krakowskiego zespołu w pewnym momencie okazało się większym problemem niż pożytkiem. Spekulacjom kibiców odnośnie miejsca rywalizacji (m.in. Kraków Arena) bądź dystrybucji biletów nie było końca, a chęć dogodzenia wszystkim zainteresowanym skutecznie spędzała sen z powiek włodarzom z Krakowa.
Mimo dużej fantazji i szczerych chęci organizatorów, spotkanie nie zmieniło zarówno terminu jak i miejsca. Mecz zostanie rozegrany tuż przed świętami w hali przy ulicy Piastowskiej, która jest w stanie pomieścić około 400 osób. Jest to miejsce gdzie miejscowy AGH toczy zmagania w I lidze mężczyzn. Zachowało to przywilej gospodarza zawodów.
W kwestii sportowej, zdecydowanym faworytem spotkania są przyjezdni. Różnica klas obu zespołów nie podlega dyskusji, jednak jak zwykle minimalna, ale szansa na zwycięstwo AGH jest, stąd spisywanie na straty krakowian może okazać się mało profesjonalnym lekceważeniem przeciwnika, mogącym mieć katastrofalne skutki dla wychodzącego z "dołka" rzeszowskiego zespołu.
- Trudno się gra z takimi rywalami. Trzeba być naprawdę skoncentrowanym na własnej grze i nie przejmować się tym co robi przeciwnik, bo to nie ma znaczenia. Uważam, że spotkanie z Będzinem było naszym najlepszym meczem w tym sezonie, ponieważ nie skupialiśmy się na tym co się dzieje po drugiej stronie siatki, a na tym co sami robiliśmy. Myślę, że taki właśnie jest sposób na to, byśmy grali naszą najlepszą siatkówkę. Mam nadzieję, że tak samo będzie w Krakowie. Skoro AGH AZS Kraków doszedł do tej rundy, to musi być dobrą drużyną, dlatego musimy zagrać jak najlepiej - mówił po ostatnim meczu PlusLigi przyjmujący Sovii - Paul Lotman.
Już teraz wiadomo, że w meczu pucharowym nie zobaczymy wszystkich złotych medalistów mistrzostw świata. W ostatnim ligowym starciu kontuzji doznał atakujący Dawid Konarski. Jednak z pewnością w jakim nie wystąpiłaby składzie Asseco Resovia, poprzeczka będzie postawiona wysoko. Pytanie czy siatkarzom Andrzeja Kubackiego uda się dorównać rzeszowianom i sprawić przedświąteczny cud? Zapraszamy na relację live z tego spotkania prowadzoną przez portal SportoweFakty.pl!
Puchar Polski siatkarzy: AGH 100RK AZS Kraków - Asseco Resovia Rzeszów [b]/wtorek 23.12.2014, godzina 17:00.
[/b]
Szkoda, że tak niewielu widzów będzie go mogło zobaczyć.
Hala może być atutem gospodarzy, bo Resovia gr Czytaj całość