Damian Wojtaszek: Zapominamy o zmęczeniu i podróżach

Po zaciętym pięciosetowym boju, zespół Jastrzębskiego Węgla pokonał w Bełchatowie miejscową PGE Skrę, a do zwycięstwa przyczynił się swoją znakomitą grze w obronie Damian Wojtaszek.

Katarzyna Antczak
Katarzyna Antczak
Wielu ekspertów przed spotkaniem wskazywało PGE Skrę Bełchatów jako faworyta do zwycięstwa. Damian Wojtaszek, libero Jastrzębskiego Węgka przyznał, że on również widział bełchatowski zespół w tej roli. - Spójrzmy na skład Bełchatowa, mają 14 klasowych zawodników. Nam niestety skomplikowała trochę sprawa z Denisem Kaliberdą, który nie pomógł zespołowi od samego początku sezonu - przyznał zawodnik.
Problemy kadrowe nie przeszkodziły jednak ubiegłorocznym brązowym medalistom PlusLigi wyjść na parkiet w Bełchatowie z determinacją i wolą walki. - Staraliśmy się grać to co potrafimy: zapominamy o zmęczeniu, podróżach w Lidze Mistrzów i wychodzimy na boisko skoncentrowani, pewni siebie. Raz nam wychodzi raz nie. Mam nadzieję, że to spotkanie podobało się kibicom. My się cieszymy z dwóch punktów, bo cały czas jesteśmy w tej czwórce gdzie możemy jeszcze coś ugrać w drugiej rundzie i mam nadzieję, że będzie ona dla nas o wiele lepsza niż ta pierwsza - powiedział Wojtaszek.Sympatycy śląskiej drużyny mogli się obawiać tego, jak zaprezentuje się ich zespół. Jastrzębianie w ciągu ostatnich dni przebyli 10 tysięcy kilometrów m.in. na mecz Ligi Mistrzów z Lokomotiwem Nowosybirsk. Damian Wojtaszek przyznał, że zawodnicy korzystali z każdego możliwego sposobu regeneracji przed konfrontacją z Mistrzem Polski. - Każdy jest profesjonalistą, każdy zdaje sobie sprawę z tego, że musi odpoczywać, regenerować siły, każdy masaż jest na wagę złota. My to wszystko zrobiliśmy i dzięki temu każdy z nas pokazał się z bardzo dobrej strony. Cieszy mnie, że po takim słabym meczu, jaki zagraliśmy w Nowosybirsku, mogliśmy przed świętami pokazać się kibicom naszym i tym z Bełchatowa z najlepszej możliwej strony. Cieszy nas też to, że z tak trudnego terenu jakim jest Bełchatów wywozimy dwa punkty - zapewnił libero.
Libero był mocnym punktem swojej drużyny w starciu w Bełchatowie Libero był mocnym punktem swojej drużyny w starciu w Bełchatowie
Podopieczni Roberto Piazzy nie mogą jeszcze myśleć o odpoczynku z rodziną. Przed nimi spotkanie Pucharu Polski z ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. - Teraz już możemy się przygotowywać do meczu z Kędzierzynem w Pucharze Polski. Przed spotkaniem z PGE Skrą nie myśleliśmy w ogóle o meczu z ZAKSĄ. Wiemy że go gramy i mamy nadzieję, że go wygramy, nawet gdyby to miało być 3:2 - podkreślił Wojtaszek. W kolejnych dniach terminarz jastrzębian nadal nie wygląda obiecująco. Jeszcze przed końcem roku czeka ich spotkanie z Asseco Resovią Rzeszów. - Wstępnie mamy tylko w wigilię wolne. Miejmy nadzieję, że wybłagamy trenera i da nam również 25 grudnia dzień wolnego - dodał.

- Wszystkim czytelnikom Sportowych Faktów życzę wesołych świąt, spędzonych w rodzinnym gronie - powiedział Damian Wojtaszek. - I życzę, żeby kibicowali Jastrzębskiemu Węglowi - zażartował na koniec.

Czy Jastrzębski Węgiel zakończy rok 2014 zwycięstwami nad ZAKSĄ i Resovią?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×