W spotkaniu z AZS UWM Olsztyn to Ivan Ilić dostał od trenera Ljubomira Travicy szansę gry w całym spotkaniu. Od początku sezonu serbski rozgrywający rywalizuje jednak z Pawłem Woickim o miejsce w wyjściowej szóstce w zespole Asseco Resovii. Jak sam mówi, taka sytuacja tylko go dodatkowo mobilizuje. - Podkreślam, bardzo się lubimy i naszym wspólnym celem jest dobro zespołu. Tym razem zagrałem prawie cały mecz. Szło nam od początku dobrze, chyba więc nie zawiodłem oczekiwań - mówi w rozmowie z Dziennikiem Polskim Ilić, który nie zaprzecza, że czasami, w trudnych momentach, zdarzało mu się popełniać błędy. - Zdarzały mi się takie wpadki ale myślę że jest ich już coraz mniej - dodaje.
W ostatnim spotkaniu z akademikami z Olsztyna po drugiej stronie siatki stał jeden z najlepszych rozgrywających świata - Paweł Zagumny - Olsztynianie mieli problemy z odbiorem. A w takich chwilach nie pomoże i najlepszy rozgrywacz - kwituje krótko Ilić.
W piątek rzeszowianie zmierzą się z Jastrzębskim Węglem i zgodnie z filozofią Ljubomira Travicy dopiero w ostatniej chwili wyjaśni się, który z dwójki Ilić-Woicki dostanie szansę gry. - Wszystko zweryfikują treningi, wnikliwe analizy, zapiski itp. - mówi Ilić i dodaje: Zresztą jakie to ma znaczenie czy zagram ja, czy Paweł? Tu chodzi o to, aby wygrać w Jastrzębiu. Przecież stać nas na to.