Marko Ivović: Niektórzy oczekiwali ode mnie najwyższej formy natychmiast, to nie było normalne

Wicemistrzowie Polski pewnie ograli ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle w 18. kolejce PlusLigi. - Niektórzy oczekiwali ode mnie najwyższej formy natychmiast. To nie było normalne - mówi Marko Ivović.

Wygrana gospodarzom przyszła stosunkowo łatwo, ale w drugim secie Asseco Resovia Rzeszów musiała odrabiać straty poniesione na starcie tej partii. Z pomocą niespodziewanie przyszli rywale, którzy skupieni na dyskusjach z sędziami roztrwonili przewagę i przegrali całe spotkanie.

[ad=rectangle]

- Po takiej wygranej, z takim rywalem jak ZAKSA, człowiek czuje się naprawdę dobrze. Jesteśmy na pierwszym miejscu w PlusLidze. Po kilku słabszych meczach pokazujemy, że jednak jesteśmy bardzo silnym zespołem. Podkreślam zespołem. Niezależnie od wyniku, zawsze trzymamy się razem - mówi Marko Ivović.

Serbski przyjmujący był najlepszym zawodnikiem hitu kolejki w PlusLidze. Były zawodnik między innymi Paris Volley jest w dużym gazie. Przekonuje o tym w kolejnych spotkaniach. Zwraca uwagę, że potrzebował czasu na pokazanie swoich umiejętności. - Przeciwko ZAKSIE świetnie czułem się w ataku. To był mój najlepszy mecz w tym sezonie, ale liczę na to, że niedługo zagram jeszcze lepiej. Wiem, że niektórzy oczekiwali ode mnie najwyższej formy natychmiast, od pierwszego pojedynku w Resovii. Moim zdaniem, to nie było normalne. Przepraszam każdego, kto uważa, że tak powinno być, ale ja mam inne zdanie. Sezon dla Resovii jest długi. Dla nas najważniejsza będzie jego końcówka. Wtedy - mam nadzieję - zagramy najważniejsze spotkania. Wszystko jest na dobrej drodze, abyśmy dalej wygrywali mecz za meczem - twierdzi 24-latek.

- Dla nas najważniejsza będzie końcówka sezonu - mówi Marko Ivović
- Dla nas najważniejsza będzie końcówka sezonu - mówi Marko Ivović

W porównaniu z początkiem sezonu, Ivović ulepszył swoje przyjęcie. Choć w meczu z kędzierzynianami na poprawę tego elementu zmienił go Paul Lotman, to postęp jest widoczny gołym okiem. - Moje przyjęcie w tym meczu było poprawne, tak mi się wydaje. Najważniejsze, że cały zespół wygrywa. W drugim secie pokazaliśmy, że niekorzystny wynik w końcówce nie musi oznaczać przegranej. Walczyliśmy do końca i wygraliśmy. A dyskusje ZAKSY z sędziami? To nie moja sprawa - kończy najbardziej wartościowy zawodnik Ligue A 2013/2014.

Źródło artykułu: