Asseco Resovia Rzeszów musi sobie radzić bez trzech zawodników: Oliega Achrema, Dawida Konarskiego i Dawida Dryi. Najdłużej pauzował będzie przyjmujący, który powoli czyni postępy w rehabilitacji.
[ad=rectangle]
Na pozycji atakującego aktualnie osamotniony jest Jochen Schoeps, ale w razie potrzeby na ataku może zagrać Rafał Buszek. Jak informowaliśmy kilkanaście dni temu, Dawid Konarski naderwał mięsień brzuchaty łydki w prawej nodze. Wszystko wskazuje na to, że jego przerwa potrwa jeszcze około tygodnia. - Dawid jest mniej więcej w połowie rehabilitacji. Być może uda się, aby pojechał na mecz z AZS-em Olsztyn (11 stycznia - przyp.red). W przyszłym tygodniu zrobimy mu USG i zobaczymy jak goi się mięsień. Na początku zakładaliśmy krótszą przerwę, ale kontuzja okazała się poważniejsza - mówi Jacek Rusin, fizjoterapeuta rzeszowian.
Znacznie lepiej wygląda sytuacja Dawida Dryi. W meczu z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, wychowanek UKS-u MOSiR Jasło powrócił do kadry meczowej wicemistrzów Polski. - Dawidowi Dryi odnowiła się stara kontuzja. To zwapnienie na mięśniu czworogłowym. W zasadzie Dawid jest wyleczony na 90 procent - oznajmia Rusin.
Środkowy będzie gotowy do gry na mecz ćwierćfinałowy Pucharu Polski z AZS-em Politechniką Warszawską, który odbędzie się w środę, 7 stycznia na Podpromiu.