Dąbrowianki poskromiły mistrzynie Polski. Trener MKS-u: Byliśmy gotowi na wszystko

Przed 15. kolejką Orlen Ligi mistrzynie Polski legitymowały się bilansem meczów 14-0, dzięki czemu pewnie przewodziły ligowej tabeli. Policzanki, które nie zaznały wcześniej goryczy porażki, były faworytkami konfrontacji w Dębowym Mieście, gdyż miejscowy zespół w bieżącym sezonie prezentował się gorzej niż Chemik Police.
[ad=rectangle]

Giuseppe Cuccarini o pierwszej ligowej porażce: Zbyt wiele wzlotów i upadków

Sport już niejednokrotnie pokazywał, że nawet zdecydowani faworyci przegrywają w obliczu dobrze grającego przeciwnika. Dąbrowianki w sobotnim spotkaniu pokazały się z dobrej strony, a po tym jak policzanki doprowadziły do tie-breaka, nie pozwoliły sobie na utratę koncentracji i w decydującej odsłonie przypieczętowały swoje cenne zwycięstwo. - Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Wiedzieliśmy, że to będzie bardzo trudny mecz. Przed spotkaniem mówiliśmy sobie, że musimy być gotowi na wszystko i wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję - powiedział Juan Manuel Serramalera.

Po tym jak ostatni punkt w pojedynku atakiem ze środka zdobyła Eleonora Dziękiewicz, w szeregach Taurona Banimexu MKS Dąbrowa Górnicza zapanowała ogromna radość. Nic dziwnego - zespół ten okazał się pierwszym, który w trwających rozgrywkach Orlen Ligi zdołał pokonać Chemika. - Myślę, że większość tych błędów, które popełniały rywalki wynikało z naszej dobrej gry, z naszej dobrej zagrywki i dobrej pracy w systemie blok - obrona - wyjaśniła kapitan drużyny, Dziękiewicz.

Dla dąbrowskiego zespołu wygrana była cenna nie tylko ze względu na podbudowane morale, ale również z uwagi na naprawdę dobrą grę - przede wszystkim w wygranych setach. Podopieczne Jana Manuela Serramalery pokonywały policzanki, w poszczególnych odsłonach, dzięki lepszej skuteczności ataku, uważnej grze w bloku i obronie.

Trener nie ukrywał zadowolenia z postawy swoich siatkarek. - Zagraliśmy najlepiej jak tylko potrafiliśmy. Pokonaliśmy najlepszą polską drużynę, każdy jest bowiem świadom, że Chemik jest w Polsce numerem jeden. Jesteśmy dzięki temu bardzo szczęśliwi. Byłbym niesprawiedliwy, gdybym starał się wyróżnić tylko jedną z moich podopiecznych, ponieważ w tym spotkaniu wszystkie wykonały świetną pracę. W związku z tym należą im się komplementy. Dziewczyny trzymały się mocno, walczyły z całych sił o każdą piłkę - tak jak założyliśmy to przed spotkaniem. To był mecz walki - podkreślił.

Pobiły mistrzynie! Koniec serii Chemika! - relacja z meczu Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza - Chemik Police