Początkowe akcje spotkania były zacięte i żadna z ekip nie dała rady wyjść na kilkupunktowe prowadzenie. Przed pierwszą przerwą techniczną kilka zepsutych piłek przez łodzianki sprawiło, że ostrowczanki prowadziły 9:6. Jednak już chwilę później gospodynie wygrały 4 akcje z rzędu i rozpoczęły pewny marsz po wygraną. Na kolejnej "technicznej" Budowlane miały cztery oczka przewagi. Nie do zatrzymania była Sanja Popović, a do tego kilka trudnych zagrywek posłanych przez Dorotę Ściurkę i set był właściwie rozstrzygnięty. Podwójny blok Sylwia Pycia-Magdalena Śliwa zakończył wygraną przez ich drużynę odsłonę 25:15.
[ad=rectangle]
Druga partia do pierwszej przerwy technicznej miał podobny przebieg, co pierwsza, z tym że prowadzenie KSZO wynosiło 8:7. Nastąpiło to po efektownym podwójnym bloku Sophie Godfrey oraz Joanny Kuligowskiej. Ta druga skończyła jeszcze kilka kolejnych piłek, co pozwoliło wyjść ekipie gości na prowadzenie 14:11. W tym momencie ponownie uaktywniła się Popović i dzięki niej łodzianki wygrały trzy kolejne akcje. Od tego momentu walka toczyła się punkt za punkt, z której ponownie zwycięsko wyszły podopieczne Błażeja Krzyształowicza, tym razem pokonując przeciwniczki do 21.
Set trzeci to już koncert gry drużyny z Łodzi. Przy dobrym przyjęciu koleżanek, Magdalena Śliwa mogła grać dosłownie wszystko. Kilka punktów oddały im też po własnych błędach zawodniczki prowadzone przez Dariusza Parkitnego. Doskonale w atakach ze środka oraz w bloku spisywała się Gabriela Polańska, która nie pozostawiała złudzeń rywalkom. To właśnie środkowa Budowlanych zakończyła spotkanie wykorzystując trzecią piłkę meczową.
Budowlani Łódź - KSZO Ostrowiec SA 3:0 (25:15, 25:21, 25:15)
Budowlani: Śliwa, Polańska, Ściurka, Popović, Pycia, Skrzypkowska, Courtois (libero) oraz Sikorska
KSZO: Wójcik, Bawoł, Brojek, Ganszczyk, Kuligowska, Godfrey, Ścibisz (libero) oraz Grzelak, Stefańska, Tobiasz
MVP: Sanja Popović