Obrońcy tytułu grają dalej

W środowy wieczór zawodnicy VfB Friedrichshafen, którzy zwyciężyli w Lidze Mistrzów rok temu, przegrali z Dynamo Moskwa 1:3, ale mimo tego awansowali do dalszej fazy rozgrywek. Tym samym z rozgrywkami pożegnał się jeden z głównych faworytów do zwycięstwa w tegorocznej edycji Champions League. Szanse na przyjazd do Łodzi ciągle ma natomiast zespół Marcela Gromadowskiego ? Copra Piacenza.

Kinga Bernacka
Kinga Bernacka

AS Cannes - Paris Volley 3:2 (18:25, 25:18, 23:25, 25:22, 15:10)

Po pierwszym secie wtorkowego spotkania, który zawodnicy z Paryża wygrali dość wysoko, kibice tego zespołu z pewnością mieli jeszcze nadzieję, że ich ulubieńcom uda się odrobić straty z przed tygodnia i awansować do dalszej fazy rozgrywek. Siatkarze AS Cannes grając przed własną publicznością zdołali jednak doprowadzić do tie-breaka, mimo że w tym meczu przegrywali dwukrotnie (0:1 i 1:2), a w decydującej partii spotkania zwyciężyli już bardzo pewnie. Duża w tym zasługa kapitana zespołu Jeroena Trommela, który we wtorkowym meczu zdobył 19 punktów i bardzo precyzyjnie przyjmował zagrywki przeciwników. W ekipie z Paryża dobrze wypadli Victor Rivera (18 pkt) i Jiri Novak (17 pkt) jednak mimo tego, to podopieczni trenera Laurent Tillie (pierwszy mecz wygrali 3:1) awansowali do dalszej fazy rozgrywek i wciąż mają szansę na przyjazd do Łodzi.

Awans: AS Cannes

Knack Randstad Roeselare - Panathinaikos Ateny 3:2 (21:25, 25:20, 18:25, 25:22, 15:10)

Po pierwszym meczu pomiędzy Knack Roeselare, a Panathinaikosem Ateny (wygranym przez grecki zespół 3:0) Belgom nikt nie dawał większych szans na awans do grona sześciu zespołów, które za dwa tygodnie rozpoczną walkę o przyjazd do Łodzi. I rzeczywiście już pierwszy set wygrany przez zawodników z Aten 25:21 sprawił, że gospodarze ostatecznie pożegnali się z marzeniami o Final Four. Mimo tego w kolejnych partiach walczyli oni bardzo ambitnie, dzięki czemu cały mecz wygrali 3:2 czym osłodzili sobie nieco gorycz porażki.

Awans: Panathinaikos Ateny

Jastrzębski Węgiel ? Dynamo Kazań 3:2 (25:16, 17:25, 25:22, 19:25, 15:12)

Polski zespół bardzo dobrze rozpoczął środowy mecz i po pierwszym secie ciągle mieliśmy nadzieje na ?cud? i odrobienie strat z przed tygodnia. Niestety w drugiej partii zwyciężyli goście, co dało im awans do dalszej fazy rozgrywek. Jastrzębski Węgiel w kolejnych partiach zagrał jednak bardzo ambitnie, cały mecz wygrał 3:2 i w dobrym stylu pożegnał się z Ligą Mistrzów.

Awans: Dynamo Kazań

Dynamo Moskwa - VfB Friedrichshafen 3:1 (18:25, 25:23, 25:18, 25:22)

Po porażce w pierwszym meczu 0:3, w środę gracze z Moskwy nie mogli sobie pozwolić na stratę nawet seta, jeśli marzyli o wyeliminowaniu obrońców trofeum. Początkowo mecz był bardzo wyrównany, ale taktyka trenera Moculesu i kończenie bardzo wielu ataków przez środkowych Mistrza Niemiec sprawiła, że goście wygrali pierwszego seta i dzięki temu zapewnili sobie awans do drugiej rundy play-off. Cały mecz 3:1 wygrało Dynamo, ale wobec braku awansu do dalszej fazy rozgrywek dwumeczu z Friedrichshafen nikt w Moskwie nie będzie dobrze wspomniał.
Najlepiej punktującym zawodnikiem tego spotkania był Christian Papmel, który zdobył w środę 14 punktów i atakował z 43% skutecznością, trzeba jednak podkreślić, że był on jednym z nielicznych zawodników Friedrichshafen, którzy rozegrali cały mecz. W zespole z Moskwy najlepiej wypadł Semen Połtawski, który mecz rozpoczął na ławce rezerwowych, ale już w pierwszym secie pojawił się na boisku i w całym spotkaniu zdobył 13 punktów (skuteczność ataku 60%).

Awans: VfB Friedrichshafen

Portol Drac Palma Majorka ? Sisley Treviso 0:3 (18:25, 24:26, 24:26)

Sisley Treviso podobnie jak większość zespołów, które przed tygodniem pewnie wygrały pierwsze mecze, awans do dalszej fazy rozgrywek zapewnił już sobie po wygraniu pierwszego seta spotkania rewanżowego. W kolejnych partiach Mistrzowie Włoch prezentowali się nieco słabiej (od drugiej partii grali mocno rezerwowym składem), ale decydujące akcje potrafili rozstrzygnąć na swoją korzyć i dzięki temu w całym meczu zwyciężyli 3:0, a najwięcej punktów w czwartek zdobył Gustavo Endres (11).

Awans: Sisley Treviso

Copra Piacenza - Bre Banca Lannutti Cuneo 3:1 (23:25, 25:21, 25:21, 25:20)

O tym, że gra w europejskich pucharach różni się od gry w lidze przekonali się gracze z Cuneo, którzy choć w Serie A dwukrotnie pokonali Piacenze, to w Lidze Mistrzów dwukrotnie musieli uznać wyższość podopiecznych trenera Angelo Lorenzetti. W czwartek podobnie jak w pierwszym meczu pomiędzy tymi zespołami doskonale wypadł Hristo Zlatanov, który zdobył 22 punkty i atakował z 54 % skutecznością. Dobrze wypadał również rezerwowy Marcel Gromadowski, który choć na boisku pojawiał się jedynie na zmiany, to zaserwował 3 asy serwisowe i popełnił tylko jeden błąd w tym elemencie (na 8 prób). W ekipie z Cuneo 12 punktów zdobył Michał Lasko.

Awans: Copra Piacenza


Pary 2. rundy play off (4-6 i 11-13 marca):
AS Cannes ? Dynamo Kazań
VfB Friedrichshafen ? Sisley Treviso
Panathinaikos Ateny - Copra Volley Piacenza

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×