Odliczanie nadal trwa - relacja z meczu Pałac Bydgoszcz - Polski Cukier Muszynianka Muszyna

Siatkarki bydgoskiego Pałacu w sobotni wieczór poniosły 15. porażkę w sezonie. Miejscowe w fatalnym stylu uległy wiceliderowi rozgrywek Orlen Ligi Polskiemu Cukrowi Muszyniance Muszyna.

Bydgoski zespół do starcia z wiceliderem przystępował z piętnem kompletu czternastu porażek poniesionych w trwających rozgrywkach. Przed meczem z Polskim Cukrem Muszynianką Muszyna chyba niewielu było kibiców, którzy wierzyli, że złą passę uda się przerwać w sobotni wieczór. Tym bardziej że w meczowej dwunastce nie znalazły się Małgorzata Śmieszek, Paulina Bałdyga i Pola Nowakowska, które wcześniej miały pewne miejsce w zespole.
[ad=rectangle]
Bydgoszczanki słabo rozpoczęły to spotkanie, bowiem już po kilku pierwszych akcjach przegrywały 1:4, dzięki skutecznej grze w ataku Sylwii Wojcieskiej oraz serii zagrywek Ivany Plchotovej. Co prawda chwilę później miejscowe zmniejszyły straty (3:4), jednak na przerwę techniczna podopieczne Bogdana Serwińskiego zeszły przy stanie 8:4. Po powrocie na plac gry miejscowe spisywały się już zdecydowanie gorzej. Trener Adam Grabowski starał się tchnąć w swój zespół ducha walki dokonując zmian. Na boisku pojawiły się Patrycja Tomczyk, Kinga Dybek i Zuzanna Pieczka, ale to nie pomogło. Pałacanki nie potrafiły poradzić sobie z trudną zagrywką Sylwii Wojcieskiej, dzięki czemu przyjezdne powiększyły dystans do 11 oczek (16:5). Trzecia część seta była kontynuacją egzekucji na kompletnie bezradnych gospodyniach, którym pojedyncze udane ataki pozwoliły na ugranie zaledwie 11 punktów w całej partii.

Początek drugiego seta to wyrównana walka. Co prawda po atakach Katie Carter i Karoliny Różyckiej "Mineralne" objęły prowadzenie 4:2, jednak skuteczna gra miejscowych blokiem pozwoliła im doprowadzić do remisu (4:4). Na pierwszą przerwę techniczna w lepszych nastrojach zeszły jednak przyjezdne, bowiem w atak zaatakowała Zuzanna Czyżnielewska, skutecznie akcje swojego zespołu wykończyła Natalia Kurnikowska i ekipa znad Popradu odzyskała przewagę (8:6). Różnica wzrosła chwilę później, po tym jak w polu zagrywki pojawiła się Ivana Plchotowa, która asem serwisowym powiększyła dystans do czterech oczek (14:10). Od tego momentu, przewaga podopiecznych Bogdana Serwińskiego nie podlegała dyskusji. Grające kompletnie na luzie muszynianki, momentami popisywały się nonszalanckimi zagraniami, które mimo wszystko przynosiły im punkty. W efekcie przewaga gości wzrosła do 10 oczek, po ataku Katie Carter, która tym samym doprowadziła do zakończenia 2. seta.

Grające na luzie muszynianki, w pierwszych dwóch setach nie miały najmniejszych problemów z pokonaniem miejscowych
Grające na luzie muszynianki, w pierwszych dwóch setach nie miały najmniejszych problemów z pokonaniem miejscowych

W trzeciej partii, wyrównana walka toczyła się do stanu 5:5. Chwilę później dwukrotnie skutecznym atakiem popisała się Natalia Kurnikowska, pomyliła się Zuzanna Czyżnielewska i przyjezdne odskoczyły na trzy punkty (8:5), powiększając dodatkowo przewagę po skutecznym bloku na Kindze Dybek (9:5). Pałacanki zdołały zmniejszyć straty o połowę po autowej zagrywce Justyny Sosnowskiej (10:12). Po dwóch kolejnych błędach w ataku Karoliny Różyckiej i ataku z przechodzącej w wykonaniu Natalii Misiuny miejscowe wyszły nawet na prowadzenie 15:14, które powiększyły po asie serwisowym Patrycji Polak (16:14). Dość niespodziewanie, po drugiej przerwie technicznej inicjatywa nadal należała do Pałacu, który udanym blokiem powiększył różnicę do czterech punktów (21:17). Ambitnie walczące przyjezdne nie zdołały tej straty odrobić, popełniając wiele błędów własnych, które ostatecznie pogrążyły muszynianki.

Czwartego seta miejscowe rozpoczęły dobrze, prowadząc wyrównaną walkę do stanu 3:3, jednak pięć kolejnych błędów w wykonaniu miejscowych sprawiło, że na przerwę techniczna w lepszych nastrojach zeszły przyjezdne (8:3). Po powrocie na plac gry Pałacanki w dalszym ciągu popełniały sporo błędów, głównie w przyjęciu, nie radząc sobie z zagrywką Sylwii Wojcieskiej, co znalazło przełożenie na wynik (3:11). W dalszej części seta również dominowały Mineralne, które na drugą przerwę techniczną zeszły przy stanie 16:5. Po tym jak w polu zagrywki pojawiła się Ivana Plchotowa stało się jasne, że miejscowe nie zdołają odrobić strat, które wynosiły w pewnym momencie już 11 oczek (7:18). Od tego momentu, grający na luzie wicelider rozgrywek kontrolował przebieg boiskowych wydarzeń, dowożąc wysoką przewagę do końca spotkania.

Pałac Bydgoszcz - Polski Cukier Muszynianka Muszyna 1:3 (11:25, 15:25, 25:19, 15:25)

Pałac: Polak, Biedziak, Misiuna, Twardowska, Skorupa, Czyżnielewska, Korabiec (libero) oraz Tomczyk, Pieczka, Dybek, Fojucik

Muszynianka: Carter, Różycka, Wojcieska, Radenkovic, Kurnikowska, Plchotowa, Maj (libero) oraz Gierak, Hatala, Sosnowska, Jasińska

MVP: Sylwia Wojcieska (Muszynianka)

Komentarze (9)
Dr Dexter
18.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W 2012 roku był asystentem Matlaka, który zbudował zespół późniejszego mistrza Polski. 
Dr Dexter
18.01.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Co do Grabowskiego, to ten facet kompletnie nie ma koncepcji, ani pojęcia o prowadzeniu zespołu. W Sopocie woził się na plecach Matlaka, a kiedy trafił do Łodzi pokazał co jest wart. Obecnie po Czytaj całość
Dr Dexter
18.01.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Tylko od kogo te młode mają się obecnie uczyć? Same mają niewielkie doświadczenie, a każdy kolejny mecz dołuje je jeszcze bardziej. Zobaczcie na inne kluby. Młode rozwijają się bo mają obok sie Czytaj całość
avatar
dk80
17.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Moze i nie spadnie ,ala moze zostac zastapiony przez inna druzyne, podobno wladze orlen ligi chyba widza swoje i wyslali do druzyn 1 ligowych o zapytanie o gre w orlen lidze, powiekszenie ligi Czytaj całość
Jab
17.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Adam Grabowski niepotrzebnie miesza w składzie , bo za wszelką cenę chce wygrać ,czemu akurat nie można się dziwić .Ale moim zdaniem lepiej jest stawiać na nieodległą przyszłość , preferując Czytaj całość