Bruno Rezende: FIVB zachowała się nie fair

W Bolonii rozegrano finały Pucharu Włoch, a zdobywcą tego trofeum została Casa Modena. Jej grą dowodzi już kolejny sezon Bruno Rezende, rozgrywający reprezentacji Brazylii.

W finale Pucharu Włoch spotkały się lider i wicelider włoskiej tabeli, czyli Casa Modena i Trentino Volley. Zespół prowadzony przez trenera Angelo Lorenzettiego wygrał mecz w czterech setach, choć nie tak dawno w lidze musieli uznać wyższość trydenckiego rywala, nie zdobyli nawet seta. - W meczu ligowym w ogóle nie siedziała nam zagrywka i bardzo źle graliśmy w obronie. Trento grało wtedy o wiele lepiej od nas w każdym elemencie i w pełni zasłużyło na zwycięstwo. Ale to był mecz ligowy, a teraz mieliśmy wielki finał Pucharu Włoch, coś zupełnie innego. Wyszliśmy na to spotkanie o wiele bardziej skoncentrowani i od początku bardzo skutecznie realizowaliśmy nasze założenia taktyczne. W finale to my byliśmy lepsi w każdym elemencie - mówił z dumą Bruno Rezende.
[ad=rectangle]
We Florencji Brazylijczyk mówił, że jego marzeniem jest doprowadzenie niegdyś niepokonanego klubu z Modeny na szczyty z powrotem. - To jest pierwszy krok w kierunku tego, o czym mówiłem czyli przywrócenia klubowi z Modeny dawnej chwały i świetności. Mamy świadomość wielkiej konkurencji, ale chcemy być jednym z najlepszych klubów we Włoszech, a w przyszłym sezonie może nawet i w Europie. Wygranie Pucharu Włoch jest wspaniałym osiągnięciem i pokazuje, że jesteśmy na dobrej drodze, bo od wielu lat Modenie nie udało się zdobyć żadnego tytułu. Tym lepiej to smakuje - cieszył się rozgrywający.
 
Czy zdobycie tego cennego trofeum oznacza, że ekipa z Modeny jest faworytem do zdobycia mistrzostwa kraju? - Teraz będzie nam trudniej w lidze, bo po pierwsze wszyscy będą chcieli pokonać zdobywcę Pucharu, a po drugie nikt już nas nie zlekceważy. Naszym najważniejszym celem nie jest jednak mistrzostwo kraju, tylko przede wszystkim utrzymanie tego poziomu gry, który dotąd prezentowaliśmy. Musimy nadal bardzo ciężko pracować, nie możemy osiąść na laurach z powodu Pucharu. Mam nadzieję, że utrzymując swoją grę oraz koncentrację możemy dojść do finału rozgrywek ligowych, a może, może nawet uda się je nam wygrać - tonował oczekiwania zawodnik. Jego drużyna nie bierze udziału w rozgrywkach pucharów europejskich, więc walczy tylko na froncie ligi włoskiej. - To nie ma znaczenia, że nie gramy w pucharach europejskich. Liga biegnie tak szybko, że wszyscy są zmęczeni, z pucharami czy bez. W ciągu ostatnich tygodni było duże zagęszczenie spotkań pucharowych i ligowych, cieszę się, że większość z nich wygraliśmy, a zwłaszcza ten najważniejszy, o Puchar Włoch. Teraz na szczęście mamy kilka dni na odpoczynek.

Klub z Modeny ostatni raz wygrali Puchar Włoch 17 lat temu
Klub z Modeny ostatni raz wygrali Puchar Włoch 17 lat temu

Światowa federacja siatkówki oceniła negatywnie zachowanie kilku członków brazylijskiej ekipy w czasie wrześniowych mistrzostw świata w Polsce i wymierzyła im kary. Także Bruno Rezende ma uiścić karę finansową za niestawienie się na konferencji prasowej. - Uważam, że FIVB zachowała się nie fair karząc nas za zachowanie podczas mistrzostw świata. Oni sami najpierw zmieniali ustalenia i reguły w trakcie trwania turnieju, co pogłębiło nerwowość i spowodowało na nasze emocjonalne reakcje. Ja nie przyszedłem na jedną konferencję prasową, bo byłem na kontroli antydopingowej, której nie wolno mi unikać. Karanie za to jest śmieszne. Ale jeżeli będą musiał zapłacić, to zapłacę - zakończył Brazylijczyk.

Komentarze (5)
jendrula
18.01.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Bolączką Brazylii było niewłaściwe zachowanie spowodowane zbliżający się koniec ich panowania na tronie.Nie przyjęli godnie porażki z Polakami i że nie są już na topie.Swoją flustracje pokazyw Czytaj całość
avatar
lela
18.01.2015
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Niech przestanie strzelać fochy,to może nauczy się pokory. 
avatar
KANAP
18.01.2015
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
zachowali się jak bydło na MŚ, a teraz jeszcze płacze, wstyd. oby te kary gwiazdeczki z Brazylii nauczyły kultury. skoro mamusia i tatuś kultury nie nauczyli to może FIVB karami nauczy.