W pierwszym starciu obydwu drużyn na włoskiej ziemi ekipa z Perugii zwyciężyła 3:1 i tym razem mistrzowie Turcji chcieli wziąć rewanż na swoim przeciwniku.
Pojedynek z wysokiego "C" rozpoczęli gospodarze, którzy szybko objęli prowadzenie 7:3. Przybysze z Italii grali bojaźliwie w inauguracyjnej partii, co skrzętnie wykorzystywali siatkarze Halkbanku, wyprowadzając skuteczne kontrataki (13:7). Gracze Sir Safety nie prezentowali argumentów do skutecznego odrabiania strat, zaś miejscowi zawodnicy spokojnie kontrolowali boiskowe wydarzenia (18:12) i triumfowali w I secie do 17.
[ad=rectangle]
Role odwróciły się na starcie drugiej odsłony, gdyż wicemistrzowie Włoch wypracowali sobie czteropunktową przewagę, szczególnie po błędach podopiecznych Lorenzo Bernardiego (2:6). Dość dobrze prezentował się Osmany Juantorena, ale jego koledzy z zespołu jakby się zacięli i mieli problemy z kończeniem swoich ataków (7:10). Spokojnie grę Czerwonych Smoków prowadził rozgrywający Adriano Paolucci, a zespół z Perugii odskoczył swoim rywalom na sześć oczek po dobrym zagraniu w bloku (11:17). Wprawdzie srebrni medaliści LM z poprzedniego sezonu jeszcze podjęli rękawicę (16:19), jednakże ostatnie słowo należało do Sir Safety Perugia (19:25), która doprowadziła do remisu w całej konfrontacji.
Pierwsza faza trzeciej części rywalizacji była wyrównana, zaś żadnej z ekip nie udawało się wypracować bezpiecznej przewagi (13:13). Dopiero wzmocnienie zagrywki przez gospodarzy sprawiło, że po udanym zbiciu w wykonaniu Marcina Możdżonka wyszli oni na prowadzenie 15:13. Halkbank po drugiej przerwie technicznej zaczął przyspieszać, natomiast swoją grę poprawił Cwetan Sokołow (19:16). Zawodnicy z Perugii, grający tego dnia bez Aleksandara Atanasijevicia, który obserwował potyczkę z kwadratu dla rezerwowych, nie byli już w stanie zniwelować tych strat i polegli 19:25.
Gospodarze od początku czwartej odsłony kontynuowali swoją dobrą grę z poprzedniej partii i odskoczyli podopiecznym Nikoli Grbicia na pięć oczek (10:5) po punktowym serwisie Michała Kubiaka. Gracze ze stolicy Umbrii wyglądali na przybitych, a turecki zespół raz za razem wyprowadzał skuteczne kontry (19:12). Halkbank Ankara był w stanie postawić kropkę nad "i" w tym secie (25:18), wygrywając mecz 3:1.
Kubiak zapisał na swoim koncie łącznie 14 oczek (12-atak, 1-blok, 1-zagrywka), atakując z 50-procentową skutecznością. Polak przyjmował 17-krotnie (0 błędów), notując 65-procentowe przyjęcie pozytywne oraz 24-procentowe przyjęcie perfekcyjne. Natomiast Możdżonek wywalczył dla ekipy z Ankary 8 punktów (5-atak, 3-blok), kończąc 56 procent swoich akcji w ofensywie.
Halkbank Ankara - Sir Safety Perugia 3:1 (25:17, 19:25, 25:19, 25:18)
Halkbank Ankara: Możdzonek (8), Kubiak (14), Sokołow (17), Juantorena (21), Kiyak (2), Tekeli (6), Sahin (libero) oraz Cam, Esko.
Sir Safety Perugia: Paolucci (2), Beretta (9), Sunder (9), Maruotti (10), Barone (7), Tzioumakas (17), Fanuli (libero) oraz Fromm, De Cecco.
Tabela grupy G Ligi Mistrzów:
Miejsce | Drużyna | Mecze | Z-P | Sety | Punkty |
---|---|---|---|---|---|
1. | Sir Safety Perugia | 6 | 5-1 | 16:6 | 14 |
2. | Halkbank Ankara | 6 | 5-1 | 16:9 | 14 |
3. | Tours VB | 6 | 1-5 | 9:14 | 5 |
4. | Noliko Maaseik | 6 | 1-5 | 6:17 | 3 |