Courtney Thompson: Nie wszystko układało się po naszej myśli
Siatkarki Volero Zurych zakończyły fazę grupową Ligi Mistrzyń triumfem nad Impelem Wrocław. Do zwycięstwa przyczyniła się Courtney Thompson, której zagrywki utrudniały grę wrocławiankom.
Ambitne cele mistrzyń Szwajcarii mogą sprawić, że zawodniczki z Zurychu zaczną odczuwać presję wyniku. Rozgrywająca Volero stwierdziła jednak, że zarówna ona jak i jej koleżanki nie mają problemów z rosnącymi oczekiwaniami wobec nich. - Nie ma na nas jakiejś dużej presji, to dla nas naturalne, że w pewnym momencie się pojawia stres. Przede wszystkim cieszy mnie gra w siatkówkę, nie myślę o obciążeniu psychicznym. Świetnie czuję się w klubie i doskonale rozumiem się z koleżankami, a to jest najważniejsze - podsumowała Thompson.
Przed dwoma laty siatkarka Volero występowała w Orlen Lidze w barwach Budowlanych Łódź. Amerykanka ma pozytywne wspomnienia z Polski, dotyczące głównie sympatyków rodzimej siatkówki. - W Łodzi było ok, ale chciałabym, żeby zapłacili mi resztę pieniędzy. Z Polski najbardziej pamiętam niesamowitych kibiców, poza tym siatkówka ligowa stoi na bardzo wysokim poziomie, rozegrałam w Polsce wiele trudnych bojów - zakończyła.