Irańska federacja idzie na ustępstwa

Fanki siatkówki z zagranicy będą mogły oglądać na żywo spotkania rozgrywanych w Teheranie mistrzostw Azji. Nie dotyczy to jednak kobiet z samego Iranu.

- Cudzoziemki pracujące w ambasadach działających na terenie Iranu, rodziny zawodników biorących udział w turnieju i inne kobiety z zagranicy mieszkające w Iranie będą mogły wejść na trybuny - zapowiedział prezydent irańskiej federacji siatkarskiej Mahmoud Afshardoost w wywiadzie dla państwowej agencji prasowej.

W ten sposób organizacja próbuje odbudować swój wizerunek po głośniej sprawie Ghoncech Ghavami, brytyjsko-irańskiej prawniczki więzionej przez długi czas w swojej ojczyźnie za próbę dostania się do teherańskiej hali Azadi w celu obejrzenia meczu reprezentacji Iranu mężczyzn.

[ad=rectangle]
Wiadomo już, że póki co nie ma co liczyć na to, że władze irańskiej siatkówki zezwolą na swobodny wstęp kobiet na trybuny siatkarskich obiektów. Wynikający z prawa szariatu i tamtejszej obyczajowości zakaz obowiązuje od 2012 roku w przypadku piłki siatkowej, natomiast irańskie fanki futbolu nie mają wstępu na stadiony od ponad 25 lat.

Sprawa Ghavami odbiła się szerokim echem w świecie siatkówki, a najaktywniej w obronie praw kobiet w sporcie działali Włosi, którzy zadbali o to, by podczas każdego ligowego spotkania Serie A1 widniał banner "Uwolnić Ghoncech Ghavami". Zareagowała również światowa federacja: FIVB w geście sprzeciwu wobec polityki Iranu odebrał temu krajowi prawo do organizacji mistrzostw świata siatkarzy do lat 19, przyznając je Argentynie.

Źródło artykułu: