W styczniu Chemik Police rozegrał aż osiem spotkań. Co ciekawe, trener Giuseppe Cuccarini w większości trzymał się standardowej szóstki, nie korzystał ze zbyt wielu rotacji. Siatkarki mają prawo narzekać na zmęczenie, dlatego w niedzielnym pojedynku możemy spodziewać się zmian. Szanse mogą dostać Izabela Kowalińska, Sanja Malagurski i Katarzyna Gajgał-Anioł.
[ad=rectangle]
Budowlani Łódź przyjadą do Szczecina bez kompleksów. W poprzedniej rundzie jako druga drużyna w sezonie potrafiła urwać policzankom punkty. W spotkaniu rozgrywanym w Łodzi mistrzynie Polski miały sporo problemów i wygrały dopiero w pięciu setach.
Chemik nie zwykł jednak sprawiać niespodzianek. Nie przegrał żadnego spotkania z drużynami drugiej części tabeli. Dlatego też podopieczne Cuccariniego zajmują pierwsze miejsce w rozgrywkach, mając ponad dwa razy więcej punktów od Budowlanych.
W ostatniej kolejce Orlen Ligi Chemik nie dał szans Polskiemu Cukrowi Muszyniance Muszyna i pokonał ją 3:0, dzięki czemu odskoczył od wicelidera na cztery punkty. Budowlani również gładko wygrali swój mecz, pokonując Pałac Bydgoszcz bez straty seta.
O Chemiku było ostatnio głośno nie tylko ze względów czysto sportowych. Klub wywalczył awans do kolejnej rundy Ligi Mistrzyń, a potem przyznano mu organizację Final Four tych rozgrywek. Co ciekawe, włodarze wcale się o to nie starali, nie złożyli nawet wniosku do CEV. - Nie ubiegaliśmy się o organizację, ale CEV wysłało do nas pismo z taką propozycją. Przemyśleliśmy sprawę i odpowiedzieliśmy pozytywnie - informowała Joanna Żurowska, prezes klubu.
Policzanki niezależnie od wyniku pozostaną liderem tabeli. Budowlani z kolei na pewno nie spadną poniżej siódmego miejsca, mogą ewentualnie awansować na szóstce, wyprzedzając Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza.
Chemik Police - Budowlani Łódź/ niedziela, 01.02.2015, godz. 14:45