Sisley jest oczywiście jednym z najbardziej znanych i utytułowanych zespołów świata. Znakiem rozpoznawczym i symbolem włoskiej siatkówki. To dziewięciokrotny mistrz Italii i czterokrotny zdobywca europejskiego czempionatu. Ma na swoim koncie wszystkie możliwe trofea Serie A i europejskich pucharów. Jego szeregi zawsze zasilają największe gwiazdy światowej siatkówki. Symbolami drużyny od wielu lat są podstawowi zawodnicy reprezentacji Włoch, przyjmujący Alberto Cisolla i atakujący Alessandro Fei, a także jedna z ikon włoskiej siatkówki lat dziewięćdziesiątych, dwukrotny mistrz świata i Europy, pięciokrotny zwycięzca Ligi Światowej Samuele Papi. Galerię sław uzupełniają na środku słynny Brazylijczyk Gustavo Endres i Niemiec Stefan Hübner. W tym sezonie do zespołu dołączyła kolejna brazylijska gwiazda i jedna z największych siatkarskich osobowości - rozgrywający Ricardo Garcia. Tym samym po raz drugi w tym roku zawita do olsztyńskiej Uranii. W lutym walczył z AZS-em w Pucharze Challenge jeszcze jako zawodnik Cimone Modena.
Jednak plejada gwiazd Serie A nie jest jeszcze gwarantem sukcesu. Poprzedni sezon Sisley zakończył na czwartej pozycji w lidze. W bieżącym spisuje się jak dotąd dużo słabiej. Ricardo nie zdążył się jeszcze wkomponować w zespół, dość słabym punktem na skrzydle jest nie najmłodszy już Papi. Rozczarowujące porażki z niezbyt mocnymi rywalami, jak Verona, Vibo Valentia, czy Framasil Pineto sprawiły, że pod koniec listopada z posadą pożegnał się pierwszy trener zespołu, Renan Dal Zotto. W jego miejsce zatrudniono doświadczonego trenera ligi włoskiej Francesco Dall'Olio. Zmiana póki co nie przyniosła spodziewanych rezultatów. Pod wodzą nowego szkoleniowca drużyna zanotowała dwie kolejne porażki - z Lube Banca Macerata i Acqua Paradiso Montichiari. Obecnie zajmuje siódme miejsce w tabeli.
Z pewnością AZS ma szansę wykorzystać aktualną słabość przeciwnika i powalczyć o kolejną rundę. Zarówno zawodnicy, jak i trener Mariusz Sordyl dają wprawdzie do zrozumienia, że w tym sezonie w obliczu znanych kłopotów ciężko walczyć równocześnie o cele ligowe i pucharowe, jednak pragną zaprezentować się z jak najlepszej strony. Kapitan akademików, Wojciech Grzyb mówi jasno - My do każdego meczu podchodzimy w taki sposób, że chcemy wygrać. Sisley nie będzie wyjątkiem. Ostatnio w Pucharze CEV trafiliśmy na Lokomotiv Biełgorod i zostaliśmy "rozjechani" przez tę drużynę. To było dla nas bardzo nieprzyjemne doświadczenie. Teraz będziemy chcieli zaprezentować się zupełnie inaczej.
Przy okazji widzowie będą mogli powitać dobrze wspominanego w Polsce drugiego trenera Sisley'a, Tomaso Totolo. Dodatkową atrakcją dwumeczu będzie zaś pojedynek dwóch wybitnych rozgrywających, Pawła Zagumnego i Ricardo Garcii. Od mistrzostw świata w 2006 roku kibice z zainteresowaniem obserwują rywalizację tych graczy na wielkich imprezach. W ostatnim sezonie Ricardo z powodu konfliktu z trenerem nie dostał powołania do kadry "canarinhos". Tym bardziej warto skorzystać z nadarzającej się okazji i obejrzeć jego konfrontację z rozgrywającym AZS-u Olsztyn. Bezpośrednią transmisję ze środowego spotkania zaplanował Polsat Sport.