Nabrać rozpędu przez play-offami - zapowiedź meczu ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Effector Kielce

Kędzierzynianie mogą już spokojnie szykować formę na najważniejsze mecze w sezonie. Kolejne punkty są jednak dla nich bezcenne, ponieważ mają oni jeszcze szansę na poprawę swoich notowań w tabeli.

Nad zespołem z Opolszczyzny ponownie widać promienie słońca. Dwie ostatnie ligowe kolejki przebiegły bowiem według scenariusza, jaki przed ich rozpoczęciem każdy z podopiecznych Sebastiana Świderskiego wziąłby w ciemno. Przynajmniej jeśli chodzi o ilość zdobytych punktów. W minioną sobotę, zgarnęli oni komplet "oczek" w wyjazdowym spotkaniu przeciwko AZS Politechnice Warszawskiej, zwyciężając 3:1, natomiast w środę pokonali 3:0 w Radomiu miejscowych Cerrad Czarnych. Te dwa triumfy sprawiły, że na dobre ucichła debata na temat awansu ZAKSY do fazy play-off. Wiadomo już, że kędzierzynianie z pewnością zakończą sezon regularny w czołowej "ósemce". O opuszczenie zajmowanej obecnie siódmej pozycji będzie im bardzo ciężko, ale mimo to wciąż pozostają oni w grze o szóstą lokatę, zajmowaną obecnie przez Cuprum Lubin. Na trzy kolejki przed końcem fazy zasadniczej Miedziowi mają nad Trójkolorowi sześć punktów przewagi.
[ad=rectangle]
- Zagraliśmy równo. Zdarzyło nam się mało przestojów. Dążymy do tego, żeby poprawiać naszą grę. Lepiej wyglądało to już w Warszawie. Cieszymy się, że teraz nastąpiła kontynuacja, bo zbliża się koniec rundy. Mam nadzieję, że nasza forma będzie zwyżkowała i w tym najważniejszym momencie będziemy w dobrej dyspozycji - podkreślał po wygranej w Radomiu Dominik Witczak, atakujący drużyny z Kędzierzyna-Koźla. Wtórował mu Łukasz Wiśniewski- Chcemy w końcu złapać swój rytm, swój styl gry, żebyśmy weszli w najważniejszą część sezonu przygotowani na sto procent - mówił środkowy.

W szeregach ekipy z Kielc panują z kolei aktualnie zgoła odmienne nastroje. Siatkarze Effectora przegrali pięć ostatnich pojedynków, nie zdobywając w nich choćby jednego punktu. Lepsi od nich okazali się między innymi zawodnicy PGE Skry Bełchatów, Asseco Resovii Rzeszów czy BBTS-u Bielsko Biała. Największy niesmak wywołała jednak ich środowa porażka 0:3 z Jastrzębskim Węglem. Dwa sety przegrane w stosunku 16:25 wywołały niemałą irytację u trenera Dariusza Daszkiewicza.

Dariusz Daszkiewicz był załamany postawą swoich zawodników w ostatnim meczu ligowym
Dariusz Daszkiewicz był załamany postawą swoich zawodników w ostatnim meczu ligowym

- Nie wyszliśmy w ogóle na to spotkanie i zostaliśmy w szatni. Wyglądało to bardzo źle. Na dobrą sprawę, w naszych poczynaniach nie było żadnego punktu zaczepienia. Najgorsze jest to, że mamy pewne założenia na dany mecz i potrafimy je przez pewien czas realizować, ale potem o tym całkowicie zapominamy - komentował bez ogródek. Sprawę z bardzo słabej postawy kieleckiego zespołu zdawał sobie także jego libero, Bartosz Sufa- Różnicę klas było widać na parkiecie gołym okiem - wyznał.

Biorąc pod uwagę możliwości kadrowe obu ekip, zdecydowanym faworytem sobotniego starcia w hali Azoty jest ZAKSA. W drużynie z Kędzierzyna-Koźla do gry stopniowo wracają kolejni zawodnicy, którzy w ostatnim czasie zmagali się z różnego rodzaju urazami. Świderski może już w pełni korzystać z usług podstawowej pary środkowych, tworzonej przez Wiśniewskiego i Jurija Gladyra, oraz libero Pawła Zatorskiego. Poza grą wciąż pozostaje jedynie Michał Ruciak. - Jeżeli nie będziemy skoncentrowani na 200 procent i nie zaczniemy biegać za każdą piłką po trybunach, to na stojąco nie pogramy - powiedział Daszkiewicz po klęsce z Jastrzębskim Węglem. Pełne zaangażowanie będzie dla jego podopiecznych warunkiem koniecznym do nawiązania jakiejkolwiek walki na Opolszczyźnie. Jeśli go zabraknie, trzy punkty z dużą łatwością padną łupem kędzierzynian.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Effector Kielce/ 07.02. (sobota), godz. 17:00

Położenie obu ekip w ligowej tabeli po 23 kolejkach:

DrużynaPozycjaMeczeSetyPunkty
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 7. 23 44:39 37
Effector Kielce 13. 23 25:60 15
Komentarze (0)