Mecz błędów dla wicemistrza Włoch - relacja z meczu Jastrzębski Węgiel - Sir Safety Perugia

W pierwszym meczu rywalizacji play off 12 w Lidze Mistrzów w Jastrzębiu zgodnie z oczekiwaniami doszło do podziału punktów. Obie ekipy popełniły wspólnie ponad 60 błędów.

W tym artykule dowiesz się o:

Pojedynek wicemistrza Włoch z brązowym medalistą PlusLigi zapowiadał się ciekawie, ale pierwszy set zupełnie nie spełnił oczekiwań. Od samego początku podopieczni trenera Roberto Piazzy wywarli dużą presję na przeciwniku, zwłaszcza w polu serwisowym (8:3). Zawodnicy Sir Safety Perugia zupełnie rozbici w przyjęciu nie radzili sobie także w żadnym innym elemencie (16:9). Zepsuli osiem z dziewiętnastu własnych zagrywek, a ich ataki były nieustająco blokowane przez rywali lub podbijane w polu (21:13). Libero Damian Wojtaszek uwijał się po całym boisku, a jego wspaniałe obrony owocowały punktowymi kontrami. Podopieczni trenera Nikoli Grbića wyglądali jak dzieci zagubione we mgle, a jastrzębianie grali prawie bezbłędnie i nakręcali się kolejnymi udanymi akcjami (25:18).
[ad=rectangle]
Po oddaniu jedenastu punktów własnymi błędami w pierwszym secie goście nie mieli innego wyjścia, tylko w drugim zagrać lepiej. I tak też zrobili od samego początku (2:5). Wejście niemieckiego przyjmującego w pole serwisowe całkowicie zdemolowało linię przyjęcia gospodarzy i nie pomogło nawet wejście Jakuba Popiwczaka do poprawy przyjęcia (3:10). Dalej druga odsłona była odwrotnością pierwszej, czyli goście robili co chcieli w każdym elemencie (13:18). Pod koniec seta włączył się do gry bardzo zmotywowany i najbardziej waleczny w swojej drużynie Michał Łasko (19:21). Jednak Włosi się skoncentrowali i nie dali sobie już wydrzeć zwycięstwa (21:25).

Trzeci set był bardziej wyrównany niż poprzednie dwa bardzo jednostronne. Z początku zawodnicy Jastrzębskiego Węgla zbudowali sobie małą przewagę, co było zasługą przede wszystkim dobrej gry Michała Łasko i środkowych (10:6). Ale w środkowej części tej odsłony coraz więcej długich wymian zaczęli wygrywać przyjezdni z Perugii, którzy byli skuteczniejsi w ataku, zwłaszcza Aleksandar Atanasijević (15:18). Jednak kolejny raz swoją drużynę do walki pociągnął polsko-włoski atakujący i wraz z Alenem Pajenkiem, który popisywał się świetnymi zagrywkami, doprowadzili do remisu (23:23). W zaciętej końcówce jastrzębianie mieli piłkę setową, ale ich dwa kolejne błędy w ataku dały zwycięstwo rywalowi (25:27).

Początek czwartego seta był wyrównany, zwłaszcza, że obie strony psuły sporo serwisów (6:6). Ale błędy własne w ataku gości i bardzo dobra gra na kontrach gospodarzy dały przewagę podopiecznym trenera Piazzy (10:7). Nietypowo dobre przyjęcie po obu stronach zaowocowało dużą ilością efektownej gry środkiem (13:11). Zawodnicy wicemistrza Włoch lepiej radzili sobie w piłkach sytuacyjnych, a do tego z zagrywką włączył się po raz pierwszy serbski atakujący i nie tylko odrobili straty, ale uzyskali sami przewagę (14:16). Ale walczący o pozostanie w meczu jastrzębianie rzucili wszystkie siły do boju, tradycyjnie przodował w tym Łasko, który wykańczał kontry po serwisach Dimitrisa Filipova (18:16). W zaciętej końcówce kibice mogli wreszcie obejrzeć kilka naprawdę udanych akcji, bo obie ekipy zażarcie walczyły punkt za punkt (23:23). Punktowy serwis niewidocznego w meczu Krzysztofa Gierczyńskiego dał jego drużynie wyrównanie w meczu (26:24).

Decydującą odsłonę zaczęła seria Atanasijevica, który przypomniał sobie, że umie zagrywać (2:5). Swojemu zespołowi nie pomagał także młody grecki rozgrywający. Grę włoskiej ekipy ciągnęli przede wszystkim serbski atakujący oraz Christian Fromm, po drugiej stronie brakowało równie skutecznych graczy (7:11). Choć seria pozornie niewinnych zagrywek Gierczyńskiego mocno zmniejszyła przewagę gości, to jednak ostatecznie zmobilizowali się i wygrali, co daje im sporą przewagę przed rewanżem (11:15).
 
Jastrzębski Węgiel - Sir Safety Perugia 2:3 (25:18, 21:25, 25:27, 26:24, 11:15)

Jastrzębski Węgiel: Łasko, Gierczyński, Pajenk, Masny, Czarnowski, Quesque, Wojtaszek (libero) oraz Malinowski, Filippov, Popiwczak, Kosok

Sir Safety Perugia: Buti, Fromm, De Cecco, Berretta, Vujevic, Atanasijevic, Giovi (libero) oraz Fanuli (libero), Sunder

Komentarze (59)
avatar
skandal10
13.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
ares87 i sheldon - widać jest nabór na komentatorów, to może spróbujecie:)
Miłego dnia przy tym 13 piątku!
PS.
Jedyny komentator, którego bardzo źle znoszę to p. Małolepszy, ale to ze względu n
Czytaj całość
avatar
selmak
13.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A dziś w wiadomościach sportowych po 7.00 Polskie Radio Jedynka podało, że to Jastrzębski Węgiel wygrał 3:2. Wczoraj oglądałem mecz i też widziałem, że to niestety Włosi wygrali. 
avatar
Todd
13.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jastrzębski Węgiel w pełnym składzie z Kaliberdą spokojnie by pokonał Perugię i mielibyśmy w najlepszej 6 LM aż 3 drużyny. Po prostu pech tak jak u Zaksy z Boćkiem, niestety. 
avatar
ALLEZ Charlie
13.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cóż, bez Zibiego i Kaliberdy Ptoki mają podcięte skrzydła... 
avatar
ares87
13.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda mi JW. Gdyby na przyjęciu byli Kaliberda i Bartman Włosi nie mieliby wiele do powiedzenia. 1 pkt to za mało przed wyjazdem ale to jest sport.