Philippe Blain dla SportoweFakty.pl: Bartosz Kurek może być częścią drużyny narodowej

na jakiegoś antypolskiego gbura, ale dla mnie faworytem pozostawało Biełogorie, które swą znakomitą dyspozycję udowodniło w grupie śmierci (Fenerbahce, Lube, Paris, kiedy to w pewnym momencie Biełogorie miało już 12 pkt, a wszyscy pozostali po 4), ewentualnie Zenit Kazań, który przed sezonem zbudował niezwykle imponującą drugą linię: Michajłow (wreszcie wracający do swej fantastycznej dyspozycji), Leon, Anderson, Siwożelez, czy Spiridonow. Personalnie, gdy zobaczyłem ten skład Alekny oczyma wyobraźni pomyślałem "WOW - Oni jedyni będą w stanie zatrzymać Biełogorie". Oczywiście srodze się pomyliłem nie doceniając Halkbanku, który też ma mocne zestawienie personalne (osobiście uważam, że Biełogorie jest mocniejsze, ale w ostatnich meczach spadła im coś forma), ale byłem przekonany, że Halkbank będzie potrzebował przynajmniej roku na zgranie drużyny (zwłaszcza, że to turecka drużyna, a jak pokazał przykład Fenerbahce, tureckie drużyny inwestują ogromne pieniądze w gwiazdy, a później grają kaszanę. W Halkbanku jest inaczej). Okazało się, że nie i tutaj wielkie gratulacje dla Bernardiego (swego czasu złościł mnie ten trener, gdy popełniał błędy w JW, ale widać uczył się na błędach i naprawdę ostatnie 2 lata w Jego wykonaniu były bardzo dobre) - stworzył zespół w ok. pół roku. Nadal uważam, że faworytem pozostaje rosyjski gigant (skoro jeden już odpadł, ale w tym wypadku też się mogę mylić). Nie zmienia to faktu, że Skry nie stawiałem w gronie faworytów. Zaznaczam, że cenię Skrę - uważam, że gra  świetną, szybką siatkówkę. Jest świetnie zorganizowana w grze i patrząc na grę Skry mam dużo przyjemności (mimo, że ogólnie kibicuję Resovii - bardziej lubię styl Resovii, która w jakimś sensie przypomina mi styl Biełogorie - prostsza gra, ale skuteczna). Nie jest dla mnie zaskoczeniem, dobra postawa Skry, wszak zawsze była ona naszą marką w Europie i to dobrą marką, ale nie nazywałbym jej faworytem LM. Tak samo Resovii. Co do dalszej gry, uważam, że Skra jest faworytem w starciu z Perugią (ale nie można jej zbagatelizować) zwłaszcza po tym co Perugia pokazała w meczu z JW. Prz starciu Resovii z Lokmotiwem, stawiam, że przejdzie Lokomotiw, ale oczywiście obu polskim klubom bardzo mocno kibicuję. Co do Bartka Kurka - też Go widzę na ataku. Jest na tej pozycji bardzo skuteczny, zawsze atakuje z głową - tam gdzie potrzeba ma mocne uderzenie, tam gdzie potrzeba potrafi splasować. Według mnie może być takim trochę Iwanem Zajcewem (przepraszam, że "spolszczam" wszelkie nazwiska - robię to celowo), a kiedy by trzeba było, Polacy dzięki Niemu mogliby ustawić się do przyjęcia na czterech. Trzeba jednak pamiętać,że kadrę prowadzi Antiga i to On zadecyduje. W zeszłym roku kwestionowałem bardzo dużo Jego decyzji i pomysłów na reprezentację, ale w ostateczności okazało się, że się myliłem. W tej sytuacji uznam każdą decyzję Antigi, choć chętnie bym zobaczył Kurka na ataku.

i jak się przyłoży i da serce na parkiecie to będzie z jednych z jej liderów.