Zamieszanie podczas meczu w Radomiu

Pierwszy pojedynek pomiędzy Cerrad Czarnymi Radom a Asseco Resovią Rzeszów przyniósł sporo emocji, ale nie tylko na parkiecie.

Po ataku Wojciecha Żalińskiego na początku drugiej partii zaiskrzyło pod siatką - był blok, ale o challenge poprosił Andrzej Kowal. Sędziowie orzekli akcję bez punktu, co nie spodobało się kapitanowi Wojskowych. Za dyskusje został ukarany żółtą kartką. Czarni mieli zastrzeżenia do pracy arbitrów, bo po jednej ze skutecznych zbić Dirka Westphala, niemiecki przyjmujący wymownie spojrzał w stronę słupka.

Nerwowa atmosfera udzieliła się również kibicom, doszło do spięcia na trybunach. Ochroniarze musieli wyprowadzić najbardziej agresywnych kibiców z sektora gości. Ta sytuacja rozproszyła zawodników obu ekip, którzy ukradkiem spoglądali w stronę trybun. Wpłynęło to także negatywnie na sędziów, którzy pogubili się w prawidłowej punktacji. Po dłuższej przerwie arbitrzy ustalili prawidłowy wynik, a zawodnicy mogli kontynuować grę.

Źródło artykułu: