Mistrz potwierdził dominację! - relacja z meczu PGE Skra Bełchatów - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
Obrońcy tytułu pokonali przyjezdnych bez straty seta i pewnie awansowali do najlepszej czwórki PlusLigi. Goście walkę podjęli dopiero w ostatniej chwili.
Grający z nożem na gardle kędzierzynianie niezwykle ważną dla siebie partię rozpoczęli ze sporym impetem. Problemy w przyjęciu bełchatowian pozwoliły gościom wypracować w pierwszej fazie seta aż cztery punkty przewagi (8:4). Wtedy na pomoc kolegom przyszedł z zagrywką Nicolas Marechal, który najpierw znacznie utrudnił rywalom odbiór, a następie zdobył punkt już bezpośrednio z pola serwisowego (10:11). Siatkarze ZAKSY nie dali się jednak wybić z rytmu i na drugiej przerwie technicznej znów wyraźnie prowadzili (16:12).
Bełchatowianie całą stratę odrobili w jednym ustawieniu, ale chwilę później goście znów mieli cztery oczka zapasu, za sprawą rewelacyjnie serwującego Łukasza Wiśniewskiego. Nie był to ostatni zwrot akcji w tym secie, bo seria błędów w ofensywie przyjezdnych i podwójny blok gospodarzy doprowadziły do kolejnego w tej partii remisu 21:21, zwiastując niezwykle emocjonującą końcówkę. Inicjatywa przez kolejne minuty należała jeszcze do ZAKSY i to ona miała pierwszą piłkę setową, której jednak nie wykorzystała. PGE Skra postanowiła więcej szans rywalowi tego dnia już nie dać. Chwilę później w ostatnim ataku meczu pomylił się Lucas Loh i po wideoweryfikacji sędziowie zakończyli spotkanie.
Tym sposobem mająca przed sobą niezwykle ważny, wyjazdowy mecz Ligi Mistrzów z Sir Safety Perugia PGE Skra awansowała do półfinału mistrzostw Polski bez starty seta i może w pełni skupić się na rywalizacji z Włochami.
PGE Skra Bełchatów - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25:18, 25:20, 27:25)
PGE Skra Bełchatów: Uriarte (2), Wrona (8), Conte (15), Wlazły (8), Kłos (7), Marechal (12), Tille (libero) oraz Piechocki (libero), Lisinac (2), Brdjović, Włodarczyk.
ZAKSA kędzierzyn-Koźle: Zagumny (1), Gladyr (5), Kooy (4), Witczak (12), Wiśniewski (8), Loh (7), Zatorski (libero) oraz Ruciak (4), Zapłacki, Abdel-Aziz (4), Rejno.
MVP spotkania: Mariusz Wlazły.
Stan rywalizacji (do 2 zwycięstw): 2-0 dla PGE Skry.
Złe dobrego początki jastrzębian. Będzie III mecz! - relacja z meczu Jastrzębski Węgiel - Cuprum Lubin Pasy w strefie medalowej PlusLigi - relacja z meczu Asseco Resovia Rzeszów - Cerrad Czarni Radom