Miłosz Hebda: Nie da się zmienić mentalności

Siatkarze MKS-u Banimeksu Będzin sprawili niespodziankę, wygrywając dwa mecze z BBTS-em Bielsko-Biała i awansując do rywalizacji o miejsca 5-12. Teraz przed Tygrysami starcie z Transferem Bydgoszcz.

Natalia Witczyk
Natalia Witczyk
Po fazie zasadniczej będzinianie mieli zaledwie cztery zwycięstwa i mało kto spodziewał się, że w fazie play-off będą potrafili odbudować swoją dyspozycję. Jednak starcia z BBTS-em Bielsko-Biała zdecydowanie zdominowali podopieczni Roberto Santillego, którzy wygrali 3:2 i 3:0, awansując tym samym do rywalizacji o miejsca 5-12.
- Wiedzieliśmy, że musimy bardzo dobrze rozpocząć mecz i naskoczyć na bielszczan, bo oni musieli wygrać 3:0 lub 3:1, aby nie rozgrywać złotego seta. Z każdą piłką grało im się coraz trudniej, a my w stu procentach wypełniliśmy założenia taktyczne - powiedział po pojedynku w Bielsku-Białej przyjmujący, Miłosz Hebda.O ile pierwsze ze spotkań miało zacięty przebieg, o tyle na wyjeździe Tygrysy pokazały swoje prawdziwe oblicze. Na pomeczowej konferencji trener Santilli przekonywał, że jego zespół rozegrał najlepszy pojedynek w tym sezonie. - Po pierwszym meczu cieszyliśmy się, że mamy na koncie pięć zwycięstw. Na pewno nie przypuszczaliśmy, że w Bielsku-Białej pójdzie nam tak łatwo. Podeszliśmy do spotkania totalnie na luzie, chcieliśmy zagrać dobrze i super, że nam się udało - dodawał zawodnik.
Miłosz Hebda jest jednym z liderów MKS-u Banimeksu Będzin Miłosz Hebda jest jednym z liderów MKS-u Banimeksu Będzin
Na początku sezonu celem siatkarzy MKS-u Banimeksu Będzin było pięć wygranych meczów, które są jednym z wymogów Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej. Teraz, przed będzinianami kolejne pojedynki, w tym poniedziałkowy z Transferem Bydgoszcz- Rzeczywiście pierwszy cel zrealizowaliśmy, a teraz przyjdzie nam bawić się siatkówką. Mecz z bydgoszczanami będzie dla nas prezentem. Nikt się nie spodziewał, że zagramy z Transferem, walcząc w najlepszej dwunastce PlusLigi. Na pewno nie stoimy na straconej pozycji, a co się wydarzy, to się jeszcze okaże - podkreślał Hebda.

Ze spotkania na spotkanie Tygrysy grają coraz lepiej i niewykluczone, że mogą w tym sezonie pokusić się jeszcze o niespodziankę. - Trener Santilli wyeliminował w naszej grze dużą ilość błędów, która przytrafiała nam się w każdym z elementów. Jak się zaczyna wygrywać, to wszyscy myślą, że trener pozmieniał nam mentalność. Nie wiem, czy tak się da. Na pewno widać dużo pozytywnego w naszej grze. Oczywiście w słabszych momentach wracamy do tego, co pokazywaliśmy na początku sezonu. Jednak chwil słabości jest coraz mniej. Przed meczem w Biesku-Białej trener Santilli powiedział "Enjoy the game", to się bawiliśmy - zakończył z uśmiechem przyjmujący.

Michał Żuk: Nie mamy nic do stracenia

Która drużyna wygra w poniedziałek?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×