W weekend poznaliśmy trzech półfinalistów PlusLigi. Do rozstrzygnięcia pozostała już tylko rywalizacja w parze: Lotos Trefl Gdańsk - Transfer Bydgoszcz. Żółto-czarni po sobotnim zwycięstwie odniesionym na wyjeździe są o krok od awansu do strefy medalowej.
[ad=rectangle]
- Udało nam się wygrać cztery z czterech spotkań. Mam nadzieję, że zwyciężymy także w piątym i awansujemy do półfinału, bo bardzo tego pragniemy. Jeżeli chodzi o patent na zespół Transferu, to w każdym meczu decyduje co innego. Raz mamy więcej szczęścia, innym razem jesteśmy po prostu lepsi - skomentował jeden z bohaterów pierwszej potyczki ćwierćfinałowej, Mateusz Mika.
W sobotni wieczór zespoły z Bydgoszczy oraz Gdańska stworzyły na parkiecie pełne emocji widowisko. Losy trzech z czterech rozegranych partii rozstrzygały się w niezwykle emocjonujących końcówkach. Najbardziej zaciętą, trzecią odsłonę po 47-minutowej batalii zwyciężyli gospodarze 35:33. W czwartej partii dominacja gdańszczan nie podlegała już jednak większej dyskusji. Drużyna znad morza wygrała 25:16 i całe spotkanie 3:1, czym znacznie przybliżyła się do upragnionego półfinału PlusLigi. Po raz kolejny w sezonie potwierdziło się jak ważnym ogniwem gdańskiej ekipy jest Mateusz Mika. Przy gorszej skuteczności na siatce Murphy Troya, to właśnie na barkach mistrza świata spoczywała odpowiedzialność za rozwiązywanie najważniejszych akcji. 24-latek zdobył w sobotnim pojedynku 27 punktów (53 proc. skuteczności w ataku).
Obecny sezon dla Lotosu Trefla Gdańsk jest pod wieloma względami historyczny: żółto-czarni uplasowali się na 3. pozycji przed startem rundy play-off i po raz pierwszy awansowali do Final Four Pucharu Polski. Gdańszczanie mogą się również pochwalić najwyższą frekwencją fazy zasadniczej. Podopieczni Andrei Anastasiego wierzą, że w najbliższy wtorek po raz kolejny zapiszą się w historii klubu. - Znamy swoją wartość i jeśli zagramy na naszym normalnym poziomie to stać nas na awans do półfinału. W tegorocznych rozgrywkach poczyniliśmy już duży krok awansując do turnieju finałowego Pucharu Polski. W ligowej rywalizacji chcemy potwierdzić, że zasługujemy na stałą obecność w najlepszej czwórce - powiedział Marco Falaschi.
W sezonie 2014/2015 I rundę fazy play-off gra się do dwóch zwycięstw. Oznacza to, iż bydgoszczanie jeśli chcą przedłużyć swoje marzenia o półfinale muszą we wtorek pokonać faworyzowanego rywala z Gdańska. Należy dodać, że w tegorocznych rozgrywkach ta sztuka nie udała się podopiecznym Vitala Heynena ani razu. Bardzo istotna w konfrontacji w Ergo Arenie będzie postawa skrzydłowych, a w szczególności Konstantina Cupkovica. Jeden z najlepiej punktujących fazy zasadniczej, w pierwszym pojedynku ćwierćfinałowym nie zaprezentował się z najlepszej strony notując 35-procentową skuteczność w ataku.
- Musimy zapomnieć o tym co się stało i nie myśleć o tym, ze rywal jest jeden mecz od półfinału. Nie możemy spuszczać głów i myśleć o tym co było. Będziemy walczyć do końca, bo nie pozostaje nam nic innego - przyznał środkowy Transferu Bydgoszcz, Wojciech Jurkiewicz.
Lotos Trefl Gdańsk - Transfer Bydgoszcz / 3.03.2015, godz. 20:30 i ew. 4.03.2015, godz. 19:00