Atomówki bez kłopotów pokonały w Bacau zespół rywalek, w pierwszym meczu ćwierćfinałowym rundy Challenge Pucharu CEV. Zajęło im to trochę ponad godzinę, a w każdym z setów osiągały kilku punktową przewagę nad konkurentkami i spokojnie dogrywały partie do końca.
[ad=rectangle]
PGE Atom Trefl Sopot jest bardzo zgranym teamem. Zawodniczki ufają sobie nawzajem, co wpływa na ich grę. Nie boją się odważnych i szybkich zagrań oraz nie wstrzymują ręki w akcjach z piłek sytuacyjnych. Atutem na pewno jest regularność sopocianek na zagrywce oraz wyczucie w grze na siatce i bloku. Defensywę podopiecznych Lorenzo Micelliego zabezpiecza znakomicie dysponowana Agata Durajczyk. Libero już wielokrotnie udowadniała swoją wartość w przyjęciu i w obronie. Dzięki niej jej koleżanki dostają mnóstwo okazji na wyprowadzanie kontrataków.
Przede wszystkim gospodynie pojedynku będą musiały być bardzo skoncentrowane na swoich ruchach, by nie pozwolić sobie na żadne rozproszenie. - Wszystko będzie zależeć od naszego nastawienia - tam wyszłyśmy na boisko mając świadomość tego, że walka będzie duża, a to, co de facto pokazały Rumunki, może nas teraz nieco zdeprymować. Z tego względu musimy wrócić gdzieś w naszych głowach do tego początkowego nastawienia i tak przystąpić do tego meczu rewanżowego - zapowiada Maja Tokarska.
Rumunki ostatnio nie pokazały się z najlepszej strony. Ich ataki często były blokowane przez przeciwniczki lub podbijane. Najlepsza z podopiecznych Cyryla Ong Vathanary, Denisa Adriana Rogojinaru, zdobyła 9 "oczek" przy 44 procentach skuteczności. W grze obronnej zawodniczki Stiinty Bacau również nie miały możliwości do popisu. Powodem tego była dobra postawa sopocianek, ale przyjezdne to waleczne ekipa, więc trzeba się spodziewać, że wtorkowe starcie będzie zacięte.
Niedawne występy Atomówek były popisem ich siły. Nie jest to jednak tak wysoka dyspozycja, na jaką stać tę drużynę, jak zdarza się to zaznaczać szkoleniowcowi sopocianek. Kibice nadmorskiego klubu mogą być pewni, że miejscowe siatkarki zrobią wszystko, żeby awansować do kolejnej rundy europejskich rozgrywek. - Rywalki nie mają nic do stracenia. My musimy tu wygrać dwa sety i mamy tę świadomość, że jesteśmy już bardzo blisko awansu do fazy półfinałowej - komentuje Charlotte Leys.
PGE Atom Trefl Sopot - Stiinta Bacau / wtorek, 10.03.2015, godz. 20:30