Puchar CEV: Rewanżowy tie-break również dla Trentino Volley

Podobnie jak w pierwszym spotkaniu, Energy T.I. Diatec Trentino stoczył pięciosetowy bój z Knack Roeselare. Górą ponownie była włoska drużyna, która spotka się w półfinale z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.

O sporym pechu mogą mówić zawodnicy Precura Antwerpia, którzy pokonali drużynę Volley behappy 2 Asse-Lenik. Świetne zawody po stronie gospodarzy rozegrał Marien Moreau, który zdobył 26 punktów. Nie pomógł on jednak swoim kolegom w odniesieniu zwycięstwa, bo we wcześniejszym spotkaniu podopieczni Johana Devoghela triumfowali 3:1. O awansie do półfinału Pucharu CEV decydował więc złoty set. Ekipa Piotra Orczyka i Janusza Górskiego zmobilizowała swoje siły i po zaciętej walce wygrała 18:16. Orczyk rozpoczął spotkanie w "szóstce" i zapisał na swoim koncie 11 punktów. Janusz Górski wchodził na zmiany i zdobył 1 "oczko" bezpośrednio z zagrywki.

Precura Antwerpia - Volley behappy2 Asse-Lennik 3:1 (25:13, 22:25, 25:22, 25:22), złoty set 16:18
Precura:

Van Harskamp, Van Rekom, Andrei, Moreau, Jorna, Van Bemmelen, Deroey (libero) oraz Stuer (libero), Wandeweyer, Depovere, Van Walle

Volley behappy2: Sugranes, Verschueren, Andringa, Diefenbach, Overbeeke, Orczyk, Sparidans (libero) oraz Baetens, Moeller, Górski
 
W pierwszym meczu 3:0 dla Volley behappy2 Asse-Lennik
Awans: Volley behappy2 Asse-Lennik
[ad=rectangle]
W spotkaniu rewanżowym ekipa ze Stambułu zaprezentowała zupełnie inne oblicze niż tydzień wcześniej w Rosji. Po porażce 0:3 na terenie rywala, Fenerbahce, aby przedłużyć szanse na awans do kolejnej rundy, musiało nie tylko wygrać za trzy punkty, ale również rozstrzygnąć na swoją korzyść złotego seta. Turecka drużyna była bliska zrealizowania tego celu, bo premierową odsłonę wygrała 25:22. W dwóch kolejnych toczyła się niezwykle zacięta walka, końcówkę drugiego seta lepiej rozstrzygnęli przyjezdni. Po zmianie stron ta sztuka udała się podopiecznym Daniela Castellaniego, ale w czwartej partii Dynamo całkowicie przejęło inicjatywę i tym samym doprowadziło do tie-breaka. Na pożegnanie z rozgrywkami Fenerbahce wygrało piątego seta, a Ivan Miljković mógł się pochwalić zdobyczą 22 "oczek".

Po rosyjskiej stronie najlepiej zaprezentował się Denis Birjukow, który zapisał na swoim koncie 20 punktów. Ekipa Dynamo, mimo przegranej, zaprezentowała się lepiej w bloku. Rosyjscy zawodnicy punktowali w tym elemencie 14 razy.

Fenerbahce Stambuł - Dynamo Moskwa 3:2 (25:22, 27:29, 28:26, 19:25, 16:14)
Fenerbahce:

Nikic, Kayhan, Milijković, Wijsmans, Bohme, Eksi, Kilic (libero) oraz Gok, Toy, Cevikel, Firincioglu, Unver

Dynamo: Birjukow, Fiippov, Grankin, Bierieżko, Kolt, Kruglov, Jermakow (libero) oraz Obmoczajew (libero), Pankow, Markin, Shcherbinin, Zajcew

W pierwszym meczu 3:0 dla Dynamo Moskwa
Awans: Dynamo Moskwa

Pojedynek lepiej rozpoczęli podopieczni Radostina Stojczewa, ale w dwóch kolejnych setach inicjatywę przejęli gracze z Belgii. Ekipa z Trentino w poprzednim spotkaniu wygrała dopiero po tie-breaku, dlatego objęcie prowadzenia 2:1 przez Knack Roeselare stawiało Włochów w trudnej sytuacji. Na szczęście dla przyjezdnych rywale nie byli w stanie dłużej kontrolować biegu wydarzeń.

Ciężar gry na swoje barki przejął Matej Kazijski, który zdobył 26 punktów. Bułgar atakował ze skutecznością aż 65 procent. Mimo słabszego przyjęcia (61 procent Knack przy 55 Energy T.I. Diatec) Łukasz Żygadło wykorzystywał wszystkie opcje. Rozgrywający zapisał na swoim koncie również 2 bloki i 1 as serwisowy.

Knack Roeselare - Energy T.I. Diatec Trentino 2:3 (16:25, 25:17, 25:19, 20:25, 6:15)
Knack:

Tervaportti, Rousseaux, Coolman, Tuerlinckx, Verhanneman, Paulides, Dejonckheere (libero) oraz Van Hirtum, D'Hulst, Claes

Energy: Żygadło, Lanza, Sole, Kazijski, Birarelli, Nemec, Colaci (libero) oraz Nelli, Fedrizzi, Burgsthaler

W pierwszym meczu 3:2 dla Energy T.I. Diatec Trentino
Awans: Energy T.I. Diatec Trentino

****

Pary półfinałowe:

Dynamo Moskwa - Volley behappy 2 Asse-Lenik

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Energy T.I. Diatec Trentino

Źródło artykułu: