Zrobiłyśmy to co miałyśmy - komentarze po meczu Farmutil Piła - Stal Mielec

Siatkarki z Mielca otrzymały srogą lekcje do pilanek. Wicemistrzynie Polski okazały się bardzo wymagającymi nauczycielkami. Bezlitośnie wykorzystywały nawet najmniejsze błędy przyjezdnych. Podopieczne Wiesława Popika były w tym meczu niemiłosiernie blokowane przez gospodynie (13 bloków Farmutilu - 1 Stali)

Jakub Brąszkiewicz
Jakub Brąszkiewicz

Karolina Olczyk (rozgrywająca Stali Mielec): Pierwszy raz nie umiem tak na gorąco skomentować meczu. Nie wiem co powiedzieć. Wszyscy widzieli, że nie wyglądało to najlepiej. Popełniłyśmy w tym meczu dużo własnych błędów. Mało wyprowadzałyśmy kontr. Jak grałyśmy w polu i podbijałyśmy jakieś piłki, to ta gra jeszcze jakoś wyglądała.

Wiesław Popik (trener Stali Mielec): Przede wszystkim gratuluję trenerowi Matlakowi wygranej. Pokazali nam, gdzie jest nasze miejsce w szeregu. My nie możemy się na pewno załamywać i tracić nadziei. Trzeba liczyć, że następne spotkanie będzie już lepsze.

Agnieszka Kosmatka (atakująca Farmutilu Piła): W końcu zrobiłyśmy to, co miałyśmy. Czyli przede wszystkim zagrać bardziej skoncentrowane i wystrzegać się własnych błędów. Myślę, że to do pewnego momentu dobrze nam wychodziło. Przeciwniczki oddały nam w tym meczu dużo punktów i przez to był to łatwy mecz. Cieszę się, że w tym meczu nie zostawiłyśmy zbyt dużo zdrowia, bo czeka nas bardzo ciężkie spotkanie we wtorek.

Jerzy Matlak (trener Farmutilu Piła): Jak zwykle się zgadzam ze wszystkim, co tutaj zostało powiedziane i nic nie mam do dodania, bo po co się wymądrzać.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×