Siatkarze PGE Skry Bełchatów przed historyczną szansą. "Nikogo nie trzeba dodatkowo mobilizować"

Siatkarze PGE Skry Bełchatów w nadchodzący weekend staną przed szansą na osiągnięcie historycznego sukcesu. Podopieczni Miguela Falaski zagrają w turnieju Final Four Ligi Mistrzów.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski
- Uważam, że zarówno my jak i Resovia jesteśmy jednymi z najlepszych drużyn w Europie. Szkoda, że przepisy są takie, że nie możemy się spotkać w finale, tylko ktoś z nas odpadnie i będzie grał o trzecie miejsce. Z rzeszowianami znamy się bardzo dobrze, bo graliśmy ze sobą już wielokrotnie. W tym meczu zadecyduje dyspozycja dnia - uważa libero PGE Skry Bełchatów Kacper Piechocki.
Dla młodego libero, występ w Final Four Ligi Mistrzów będzie wyjątkowym wydarzeniem. 19-latek po raz pierwszy zagra bowiem na turnieju z udziałem czterech najlepszych ekip klubowych Starego Kontynentu. - Dla mnie same występy z PGE Skrą w Lidze Mistrzów są już wielką sprawą, a awans do Final Four dodatkowym, dużym przeżyciem. W tym wieku mogę już wiele osiągnąć - przyznał młody siatkarz na łamach oficjalnej strony internetowej klubu z Bełchatowa.

- Każdy z nas zdaje sobie sprawę co nas czeka. Nikogo nie trzeba dodatkowo mobilizować. Dla każdego z nas jest to wielka szansa, żeby w swojej karierze osiągnąć coś wielkiego.

Mateusz Malinowski: PGE Skra będąc w formie, była moim faworytem nawet do pokonania Zenitu Kazań

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×