LM: Pasy rozstrzelane zagrywką - statystyki po meczu Zenit Kazań - Asseco Resovia Rzeszów

Newspix / RAFAL OLEKSIEWICZ / PRESSFOCUS
Newspix / RAFAL OLEKSIEWICZ / PRESSFOCUS

W finale Ligi Mistrzów Zenit Kazań pokonał Asseco Resovię Rzeszów 3:0. Siła ognia Rosjan przeważyła szalę zwycięstwa na ich stronę. Znakomity mecz rozegrali Wilfredo Leon i Matthew Anderson.

Zenit Kazań kontrolował przebieg spotkania, choć w każdym z setów miał swoje problemy. Kluczowa dla losów meczu była postawa Wilfredo Leona w polu zagrywki. Przy serwisie Kubańczyka, podopieczni Władimira Alekny odrobili czteropunktową stratę w trzeciej odsłonie. Dobrą zmianę dał Mir Saeid Marouflakrani, który zastąpił schematycznego Igora Kobzara. Na wysokich piłkach jak ryba w wodzie czuł się Matthew Anderson. Teodor Salparow mimo problemów w odbiorze, wykonał ogromną pracę w obronie.

Wszystkie kłopoty Asseco Resovii Rzeszów zaczynały się od przyjęcia. W tym elemencie słabo zagrał każdy z zawodników Pasów. Najbardziej nękany przez mistrzów Rosji był Krzysztof Ignaczak. Libero nie poradził sobie z odbiorem, ale w obronie był bardzo widoczny. W ofensywie Fabian Drzyzga musiał w nadmiarze korzystać z Jochena Schoepsa. Poniżej oczekiwań zaprezentowali się Nikołaj Penczew i Marko Ivović. Na plus należy zaliczyć zmiany Andrzeja Kowala. Paul Lotman i Rafał Buszek omal nie odwrócili losów drugiej partii.

Komentarze (0)