Zenit Kazań kontrolował przebieg spotkania, choć w każdym z setów miał swoje problemy. Kluczowa dla losów meczu była postawa Wilfredo Leona w polu zagrywki. Przy serwisie Kubańczyka, podopieczni Władimira Alekny odrobili czteropunktową stratę w trzeciej odsłonie. Dobrą zmianę dał Mir Saeid Marouflakrani, który zastąpił schematycznego Igora Kobzara. Na wysokich piłkach jak ryba w wodzie czuł się Matthew Anderson. Teodor Salparow mimo problemów w odbiorze, wykonał ogromną pracę w obronie.
Wszystkie kłopoty Asseco Resovii Rzeszów zaczynały się od przyjęcia. W tym elemencie słabo zagrał każdy z zawodników Pasów. Najbardziej nękany przez mistrzów Rosji był Krzysztof Ignaczak. Libero nie poradził sobie z odbiorem, ale w obronie był bardzo widoczny. W ofensywie Fabian Drzyzga musiał w nadmiarze korzystać z Jochena Schoepsa. Poniżej oczekiwań zaprezentowali się Nikołaj Penczew i Marko Ivović. Na plus należy zaliczyć zmiany Andrzeja Kowala. Paul Lotman i Rafał Buszek omal nie odwrócili losów drugiej partii.