Do tej pory grę w KMŚ w Belo Horizonte zapewniło sobie sześć zespołów: brazylijski Sada Cruizero (gospodarz), rosyjski Zenit Kazań (triumfator Ligi Mistrzów), egipski Al-Ahly (mistrz Afryki), irański Matin Veramin (mistrz Azji), argentyński UPCN Voley Club (mistrz Ameryki Południowej) oraz portorykański Capitanes de Arecibo (reprezentant strefy NORCECA).
[ad=rectangle]
O przyznaniu dwóch "dzikich kart" zdecyduje Światowa Federacja Piłki Siatkowej. Najprawdopodobniej jedną z nich od FIVB otrzyma ostatni zwycięzca turnieju najlepszych klubowych drużyn świata, a mianowicie Biełogorie Biełgorod z Rosji.
Natomiast nadzieję na drugą przepustkę ma srebrny medalista LM, Asseco Resovia. - My jesteśmy jak najbardziej zainteresowani grą w Klubowych Mistrzostwach Świata i jeśli byłaby możliwość uczestniczenia w nich, to bylibyśmy bardzo zadowoleni. Klub już nawet poczynił pierwsze kroki, wysyłając do Polskiego Związku Piłki Siatkowej informację o chęci uczestniczenia w tym turnieju, i teraz to przede wszystkim zależy od PZPS-u, gdyż od jego sprawności będzie zależało, czy organizatorzy będą nam w stanie taką "dziką kartę" przyznać - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl trener rzeszowskich zawodników, Andrzej Kowal.
Do tej pory polskie ekipy czterokrotnie uczestniczyły w Klubowych Mistrzostwach Świata, za każdym razem kończąc rywalizację na podium, gdyż PGE Skra Bełchatów zdobyła dwa srebrne (2009, 2010) i jeden brązowy medal (2012 - w tym roku polski klub po raz ostatni występował w KMŚ), zaś Jastrzębski Węgiel sięgnął po jeden srebrny krążek (2011).
W ubiegłym roku jastrzębianie, po wywalczeniu 3. miejsca w Lidze Mistrzów, aplikowali o przyznanie "dzikiej karty" na grę w KMŚ siatkarzy, jednak wtedy Światowa Federacja Siatkówki postanowiła, że w tym turnieju zagra katarski Al-Rayyan oraz włoskie Trentino Volley, które 4 razy z rzędu wygrywało te zmagania w latach 2009-2012.