PGE Skra Bełchatów pod ścianą. "Możemy wszystko odwrócić"

PGE Skra Bełchatów w sobotę rozegra czwarty mecz w ramach półfinału PlusLigi. Jeżeli podopieczni Miguela Falaski chcą myśleć o finale, to nie mają wyjścia i muszą wygrać w Gdańsku.

- Walczymy dalej, bo jest jeszcze o co walczyć. Chcemy zdobyć mistrzostwo Polski, a do tego potrzebujemy dobrej gry w Gdańsku, żebyśmy wrócili do Bełchatowa na piąte spotkanie - zapewnił Kacper Piechocki, libero mistrzów Polski. Po trzech odsłonach półfinału Lotos Trefl Gdańsk prowadzi 2-1.
[ad=rectangle]
PGE Skra Bełchatów miała kilka dni na trening po tym, jak zajęła 4. miejsce podczas Final Four Ligi Mistrzów. - Każdy z nas podchodzi do sprawy profesjonalnie. Skupiamy się już tylko na tym, aby zrobić wszystko co w naszej mocy, żeby ten sezon nie był do końca przegrany. Chcemy zdobyć mistrzostwo Polski - podkreślił Piechocki.

- Zapewniam, że będziemy walczyć o każdą piłkę. Każdy zdaje sobie sprawę o co przyjdzie nam grać. Jesteśmy pod ścianą, ale mamy na tyle dobry i doświadczony zespół, że możemy to wszystko odwrócić - zakończył libero. Przed rokiem w podobnej sytuacji znalazła się Asseco Resovia Rzeszów, ale wyszła z opresji i ostatecznie awansowała do finału.

Komentarze (2)
avatar
stary kibic
3.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na zaciągniętym ręcznym zawsze sypią się iskry..
Jak Mariusz nie zwolni ręcznego, to reszta może mieć problem ze stanięciem do walki.
Może Trefl wypadł trochę z rytmu meczowego :) , choć za bar
Czytaj całość
avatar
MirzaDzomba
3.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niech posypią się iskry na parkiecie...liczę na mocną 5-setową batalię.