Giuseppe Cuccarini: To nie był zły mecz Chemika
Chemik Police przegrał dość gładko półfinał Ligi Mistrzyń z Unendo Yamamay Busto Arsizio. Trener policzanek wskazał newralgiczne momenty rywalizacji.
W drugiej odsłonie siatkarki Chemika Police były najbliżej sukcesu. Miały w górze piłkę setową, ale ponownie to drużyna Unendo Yamamay Busto Arsizio wyszła z opresji i ostatecznie podcięła skrzydła policzankom. - Druga partia faktycznie mogła zakończyć się naszym zwycięstwem. Rywalki były jednak skoncentrowane w newralgicznych momentach. W ten sposób przechylały szalę na swoją stronę. To były detale, ale właśnie one decydują o wygranej w siatkówce. W trzecim secie drużyna trochę się poddała. Próbowała jeszcze podjąć walkę, ale nie udało się i tym razem - podsumował Cucciarini.
Przed zespołem z Polic finał pocieszenia z przegranym w drugim półfinale. - Liczymy, że doping kibiców poprowadzi nas do brązowych medali - powiedziała Anna Werblińska. - Nie zagrałyśmy takiej siatkówki jaką potrafimy. Praktycznie nie funkcjonowała zagrywka. Nie potrafiłyśmy zrobić nią problemu Włoszkom. Poza tym nie wykorzystałyśmy szans w ataku. Rywalki dobrze grały blokiem i broniły. Musimy szybko zapomnieć o tym meczu i skoncentrować się na następnym.