Carlo Parisi: Chemik zrobił za dużo błędów

Unendo Yamamay Busto Arsizio odebrał policzankom marzenia o finale Ligi Mistrzyń. W sobotnim spotkaniu Włoszki miały tylko przejściowe problemy.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Podopieczne Carlo Parisiego zachowały dużo sił przed finałem Final Four Ligi Mistrzyń. W sobotnim meczu z Chemikiem Police siatkarki Unendo Yamamay Busto Arsizio zagrały tylko trzy sety i zaledwie w środkowym musiały przyspieszyć grę w końcówce. Wówczas to policzanki miały piłkę setową, ale Włoszki potrafiły wyjść z opresji.
- Jestem zadowolony z tego, jak zagrały w sobotę moje zawodniczki. Przygotowaliśmy na Chemika zagrywkę i faktycznie funkcjonowała ona tak jak sobie zakładaliśmy. W pierwszym secie mieliśmy niską skuteczność, jednak Chemik popełnił aż jedenaście błędów własnych - powiedział trener Carlo Parisi.

Trener Chemika, Giuseppe Cuccarini wskazał jako najważniejszy - pierwszy set. Jego rodak miał inne zdanie. - W drugiej partii najważniejsza była reakcja dziewczyn na wynik, który nie układał się po ich myśli. W takich kluczowych momentach zachowały koncentrację. Dzięki temu, że wygrały tę partię gra Chemika siadła i nam było łatwiej przypieczętować spotkanie trzecim setem - wskazał Parisi.

Przed drużyną z Włoch finał Final Four. - Czas na relaks i przygotowanie mentalne do ostatniego meczu rozgrywek - zapowiedziała kapitan, Francesca Marcon. - Chemik pokazał twardą siatkówkę, ale górowałyśmy koncentracją. Na początku sobotniego meczu miałyśmy problem, ale uratował nas blok, który zaczął dobrze funkcjonować. Później dołożyliśmy jeszcze obronę. Czuliśmy respekt do Polek, ale gdybym miała drugi raz wybrać przeciwnika w półfinale, to wolę Chemika niż którąś z tureckich ekip.

LM: Bolesna porażka mistrzyń Polski! Finał dla Motyli! - relacja z meczu Chemik Police - Unendo Yamamay Busto Arsizio

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×